Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna
Zaloguj

Zazdrość

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Sob 9:19, 06 Lip 2013    Temat postu: Zazdrość

Ze specjalną dedykacją dla Ani, pomysłodawczyni tego opowiadania Smile

"Zazdrość to cień miłości. Im większa miłość, tym dłuższy cień"-Magdalena Samozwaniec.

Przyjęcie zaręczynowe Michała i Karoliny, przebiegało w miłym nastroju, wydawało się jednak być niezwykle sztuczne, co pewnie zauważyłby ktoś, kto znalazł się tam przypadkiem. Jednak wśród zaproszonych gości, nie było nikogo, kto zwróciłby uwagę na nieszczerość tego wydarzenia. Lena miała dość swoich problemów. Janek został aresztowany, a ona coraz bardziej bała się, że nigdy nie zobaczy dziecka. Bronek i Władek, też byli przejęci Jankiem, tylko oni zamartwiali się i odchodzili od zmysłów z trochę innych powodów. Wiedzieli, że Janek wytrzymałby największe tortury i nie poszedł na współpracę, choćby mieli go zabić. Ale ta gnida, Rainer...on mógł wiedzieć o Lenie i dziecku i sprytnie tę wiedzę wykorzystać zmuszając Janka do współpracy. Nie chcieli dopuścić do siebie takiej myśli, za bardzo się przyjaźnili, ale trzeba przyznać, że istniał cień prawdopodobieństwa. Ruda, przez cały czas, już od kilku dni, zastanawiała się nad swoim życiem. Nie dość, że cała jej relacja z Władkiem się, posypała- a przecież to była wielka miłość, to jeszcze nie potrafiła sobie odpowiedzieć na pytanie kim jest. Polską bohaterką? Zimną morderczynią? Trudno było jej pogodzić się z tym, że ostatnio pistolet stał jej się bliższy niż ukochany. Alan i Lolek, być może byli zainteresowani narzeczonymi. Nie przyszło im jednak do głowy, zastanawiać się, czy Michał naprawdę kocha Karolinę-za mało go znali i tak naprawdę, nie bardzo ich to obchodziło. Lubili dobrze się bawić, stąd ich obecność tutaj. Jeśli więc kogokolwiek naprawdę interesowali narzeczeni, była to Celina, jednak i ona nie dostrzegła nieszczerości w relacji Konarskiego z piękną, lecz nieco starszą od nich nieznajomą. Zbyt skupiała się, na wyrzutach wobec siebie. Jeśli prawdziwa miłość zdarza się tylko raz, to ona trzy lata temu zaprzepaściła swoją szansę. Wtedy, kiedy Michał przyszedł do niej ostatni raz przed wyjazdem do Włoch, powinna go wpuścić, porozmawiać z nim i powiedzieć jak bardzo go kocha, ale nie mogła. Mimo, że odkryła wtedy, że nie kocha i nigdy nie kochała Krzysztofa, że był dla niej tylko przepustką, pomógł jej się wyrwać spod skrzydeł ojca i macochy i wyjechać z Łodzi do Warszawy oraz zacząć tam nowe życie. Musiała pozwolić mu zachować po śmierci choć trochę honoru. Nie mogła tak po prostu zrzucić czerni i stać się szczęśliwą narzeczoną Michała Konarskiego. I chociaż zapewniała wszystkich, łącznie z najbliższymi przyjaciółkami, że nie czeka i nie tęskni, to nie potrafiła o nim zapomnieć. Każdej samotnej nocy wspominała: początki znajomości, podwójną randkę w parku, podczas której oboje nagle zaczęli recytować Heinego. Miała przed oczami moment, jak zaproponował jej współpracę, a ona się zgodziła. Pamiętała jego żarty-dokładnie każdy-słowo w słowo! Wspominała jak wprowadzili się do wspólnego mieszkania, jak Michał był zazdrosny o majora Halbego i przeszkodził jej w udawanej randce, uniemożliwiając wydobycie jakichkolwiek informacji. A potem pocałował, jakby byli prawdziwym małżeństwem. Przypominała sobie pobyt w szpitalu i anioła, który się nią opiekował, a okazał się być mamą Michała. Albo swoje kłótnie z Krzysztofem, kiedy dowiedziała się, że Michał jest ranny i za wszelką cenę chciała wrócić do Warszawy, do niego. Nigdy nie zapomniała, jak Michał pomógł wyciągnąć Krzysztofa z więzienia za pierwszym razem. Ani, kiedy za drugim powiedział jej, że Krzysztof zginął. I na końcu, obraz, który pamięta jak przez mgłę. Ich rozmowa, przez uchylone drzwi, o śmiertelnym czasie. Pamiętała wszystko. On wszystko zapomniał.

Nie zapomniał. Nie kochał Karoliny, ale będąc przekonany, że Celina nigdy mu nie wybaczy i nigdy nie zapomni o Krzysztofie, on postanowił zapomnieć o niej. Chciał ponownie skontaktować się z Hanią, ale dowiedział się, że została przeniesiona gdzieś w góry. Teraz jest pewnie piękną sanitariuszką, albo kurierką i odgrywa się na wszystkich mężczyznach za to, jak potraktował ją Michał. Musiał znaleźć sobie nową dziewczynę. Nie stanowiło to dla niego żadnego wyzwania. Kiedy dowiedział się o Karolinie, postanowił, że z nią będzie, zanim jeszcze ją poznał. Miał nadzieję, że przy niej, w miarę upływu czasu zapomni o Celinie, stąd tyle przypadkowych decyzji-wspólnie mieszkanie, oświadczyny. Jak na razie nic nie działało. Ale w końcu tylu ludzi żyje bez prawdziwej miłości-piękna kobieta u boku w zupełności wystarczy. Chyba nie trzeba jej kochać. Przykro mu było tylko ją ranić.

Nie ranił. Agentka Osmańska, owiana serią mrocznych tajemnic prowadziła grę, o której nikt nie mógł się dowiedzieć-jej przełożeni w Londynie, jej niemieccy pracodawcy, jej nowi przyjaciele-a słowo to naszpikowane było ironią, bo doskonale zdawała sobie sprawę, że nie jest specjalnie lubiana w tym towarzystwie. Przede wszystkim jednak, o grze nie mógł dowiedzieć się Michał-bo był jej częścią. Nie miłością życia-częścią gry.

-Gorzko, gorzko!-Alan i Lolek chcieli trochę rozruszać towarzystwo. Lubili ich, ale trochę nie rozumieli smutku wpisanego w ich twarze. Za krótko żyli w okupowanej Polsce, żeby to zrozumieć. Kiedy Michał i Karolina pocałowali się, w Celinie coś pękło. Przecież ona wciąż go kochała! Czuła, że zaraz się rozpłacze, a nie chciała, żeby ktokolwiek, a szczególnie Michał widział jej łzy. Uciekła do kuchni. Była przekonana, że nie zwróciła niczyjej uwagi. Myliła się jednak. Lolek od początku znajomości obserwował ją uważnie i wnikliwie. Chyba się zakochał. Pobiegł za nią.
-Coś się stało?-zapytał.
-Nie.
-Przecież widzę.
-Coś mi w życiu uciekło. Już drugi raz. Polejesz mi?
-Jasne.-powiedział. Zastanawiał się, co też mogło jej uciec. Czyżby ją i Michała coś łączyło? Doszedł jednak do wniosku, że to niemożliwe. Michał tak łatwo by nie odpuścił. Celina jest przecież ładniejsza niż ta jego Karolina, ma piękniejszy uśmiech, cieplejszy głos i o wiele lepiej się z nią rozmawia. Podał jej kieliszek i bez słowa zbliżył się do niej, żeby ją pocałować.

-Widziałaś Celinę?-Ruda była wyraźnie zatroskana.
-Poszła chyba do kuchni.-odpowiedziała Lena
-To chyba nie był dobry pomysł, żeby tu przychodziła. Powinna zostać, a my powinnyśmy być z nią. Wiesz, okazać solidarność...
-Mówiła, że nie czeka na Michała.
-A co miała powiedzieć? Idę sprawdzić co u niej.-kiedy Ruda weszła do kuchni, zobaczyła, że jej przyjaciółka namiętnie całuje się z Lolkiem. Zdziwiła się, ale wróciła do salonu niezauważona. Podeszła do niej Lena.
-I co?-zapytała.
-Chyba miałaś rację.
-To znaczy?
-Nie czekała na Michała.
-Nie rozumiem...
-Idź zobacz do kuchni.-w momencie, w którym Ruda wypowiadała to zdanie, skończyła się płyta.
-Co się dzieje w kuchni?-do rozmowy wtrącił się Michał.
-Nic takiego.-odparła szybko Ruda.- My tylko rozmawiałyśmy o...-nie skończyła. Michał był już w drodze. Najpierw zobaczył Celinę opartą o stół. A potem Lolka, który ją całował. W tym momencie zrobiło mu się gorąco. W pierwszej chwili miał ochotę do niego podbiec i udusić, gołymi rękoma. Pozwolił sobie jednak tylko na ironiczną, kąśliwą uwagę pod adresem obojga. Wrócił do salonu, ale nie do Karoliny. Podszedł do Władka i Bronka.
-Zapalicie?-zapytał podając każdemu po papierosie.-Widzieliście to? Celina się całowała z Lolkiem. U mnie w kuchni. Szybko zapomniała o tym co było między nami. A Lolek się zachował jak jakiś gówniarz, prawda? Zabiłbym go z największą przyjemnością. A tak go polubiłem!-Władek i Bronek popatrzyli na siebie z trudem nie wybuchając śmiechem.
-No...-powiedział Władek.-Ale to nie oni się zaręczyli, Guzik.
-Ja tego tak nie zostawię.-powiedział czerwony ze złości Michał.
-Nie wątpię.-odpowiedział Bronek.
-Bawi was to?
-Szczerze? Tak.-odparł Władek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorina
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z San Esbobar

PostWysłany: Sob 9:50, 06 Lip 2013    Temat postu: Zazdrość

Bardzo fajnie napisane.
Michał jest strasznie dziecinny i egoistyczny -żeni się z Karoliną a ma pretensję o Celiny o to ,że ten chłopak ją pocałował ?
Będzie ciąg dalszy ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:06, 06 Lip 2013    Temat postu:

Właśnie, będzie ciąg dalszy? Very Happy
Michał w tym opowiadaniu jest taki ... z pierwszej serii - dziecinny.
Bardzo ładnie opisałaś wewnętrzne przeżycia Celiny, Michała i Osmańskiej Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Nie 1:10, 07 Lip 2013    Temat postu:

Nie wiem czy będzie ciąg dalszy. Może coś spróbuję Smile Ale nie wiem kiedy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin