Wasilewski

Zorina

Mężczyzna o pozornie łagodnym i sympatycznym wyglądzie ,zabójca naszego Janeczka.
Adam Woronowicz zagrał go genialnie.

Inka

Zabójca Janka Sad

Nie lubię!
I wcale nie kochał Leny, tylko chciał z nią być, żeby z kimś być. Wiecie o co mi chodzi Wink

Karolina

Woronowicz to obecnie jeden z naszych najlepszych aktorów. Doskonały zarówno jako bezwzględny bandyta (Chrzest), ubek (Golgota wrocławska, Czas Honoru, Generał Nil), święty (Popiełuszko) i natchniony poeta (Pamiętnik z powstania warszawskiego).

Zwonariew/Damięcki trochę go przyćmił, ale tylko trochę, zresztą z kim by sobie tak genialnie pogrywał, gdyby nie było Wasilewskiego? Ulubione sceny: oczywiście wyłamywanie palca przez Zwonariewa, "toniemy Ryszkowski", przesłuchanie Celiny i wspólne telefonowanie z Zawiszą do Bieruta Laughing

i to jego zwodniczo łagodne spojrzenie i zwodniczo łagodny głos.

Wątek z Leną mniej mnie przekonał i nie kupili go chyba sami aktorzy. Woronowicz to wybitny aktor, więc jakoś się wybronił, ale Agnieszce Więdłosze i Pawlickiemu nijak to nie szło.

Konarska

Na początku myślałam "Ludzki komunista". No naprawdę, zajął się Leną, Jasiem, nic od niej nie chciał, ale gdy pojawił się Janek, to Wasiu ukazał swoje prawdziwe oblicze. Myslę, że on był bardzo samotnym i nieszczęśliwym człowiekiem.

Dłużewska

Pewne jest, że Wasilewski pragnął miłości.
A postać odegrana wyśmienicie! Znowu zatęskniłam za V.