6x11 "Wolny wybór"

Rainer

Może źle mnie zrozumiałaś. Smile

Napisałem 3 mozliwości:

''Mogła być nawet niemiecką agentką,
lub
donosić jako zwykły szpicel, a trafić do obozu przez przypadek.

Może też być, że najpierw była w obozie a wypuścili ją bo zaoferowała pomoc jako donosicielka.''

Osobno to pisałem, z przecinkiem. Wink

Mondler

Zwracam honor Razz

Edda

To chyba nie jest aż tak istotne, kto to napisał, nie? Smile

Osobiście, odcinek dobry, niezachwycający, ale dobru. Niestety, wątek Rudy mnie nuży, naprawdę.

salvame

Spodziewałam się po tym odcinku czegoś więcej. Nie wiem... może dlatego, że już zbliżamy się do końca Sad

W każdym razie emocje były ale tylko w czasie akcji. Celina fajnie się prezentowała wśród chłopaków ale równie dobrze mogła zostać w hotelu. Przyznam się, że bałam się o nią ale na szczęście cały czas chowała się za Michałem Wink

Szkoda Blachnickiego, szkoda Leny i Rudej. A Rudej to jeszcze bardziej dlatego, że prawie cały sezon spędziła w więzieniu.

Janisz już przy rozmowie z Michałem dziwnie się zachowywał. Tak jakby przewidywał, że może nie wyjść cało z tej akcji i jeszcze ten list. Ciekawe.

I wiecie co ... nie wyobrażam sobie jakby Bronek miał zginąć. Nawet tego nie chcę Sad

Ale teraz tak wszystko się skomplikowało, że kto wie co się stanie i co ten Woźniak wymyśli.

Dłużewska

1. Michał i Celina

2. Akcja odbicia Blachnitzkiego.
3. Proces Rudej.
4. Mega teksty z "Pijemy tylko wódkę", "Nie jesteś u siebie w lesie", "A ja chciałbym mu śpiewać Kiepurę" i "Co się tam u was w resosrcie dzieje, bo mam wrażenie, że nic?" na czele Very Happy

Czy w tym odcinku działo się coś jeszcze? Muszę ochłonąć.

Inka

Też muszę ochłonąć, ale normalnie, aż brakło mi skali, żeby ocenić ten odcinek. Jak dla mnie rewelacyjny!

Nie wiem co napisać. Siedziałam ciągle rozemocjonowana, a podczas akcji, to myślałam, że ja zaraz zginę z tych nerwów! Ależ się bałam, o wszystkich! Cały odcinek emocje + śmieszne teksty, żeby trochę opadły nerwy. Niesamowite. To jest dopiero Czas Honoru!

Strasznie się teraz boję o Rudą. Już nie ma dla niej chyba nadziei...tzn może ją skażą na śmierć, a potem wyrok złagodzą...a ona biedna nie będzie o tym wiedziała i będzie czekać na wykonanie wyroku. Szkoda mi Leny. Jasio pewnie został z tą opiekunką, którą poznaliśmy w pierwszym odcinku. Najgorsze jest to, że nie ma kto jej pomóc, nikt nawet nie wie, że jest w więzieniu. Może się minie gdzieś na korytarzu z Rudą?

Po tym odcinku chcę więcej, więcej i więcej, a to już prawie koniec Sad

Karolina

Odcinek - jak na VI sezon - udany. To znaczy, że nie był bezdennie głupi, wywoływał jakieś żywsze emocje zamiast zażenowania, trzymał się kupy, nie zawierał elementów niezamierzenie (?) komicznych i nie sprawiał wrażenia parodii serialu Cool

Punkt za finałową wywrotkę z Blachnitzkim.

Kocham Władka. Jego widok zawsze przypomina mi o starym, dobrym CH.

To był dosłownie pierwszy odcinek, w którym Lebiediew wzbudził we mnie coś na kształt niepokoju. "Co się dzieje u was w resorcie, bo mam wrażenie że nic". Tekst sezonu Laughing

choć "Pijemy tylko wódkę" też mi się podobało.

Również pierwszy odcinek od początku sezonu, w którym Rainer wydał mi się Rainerowy, a Piotr Adamczyk miał swój dawny błysk.

Akcja ataku na ośrodek wyglądała nawet dość wiarygodnie Shocked

a sądziłam, że to będzie regularna siara.

Dziwię się, że Bronek jeszcze nie uwędził siebie i wszystkich dookoła

Rolling Eyes

Dłużewska

Poprawiam się, dziewczyny! To było "A ja wolałbym mu śpiewać, jak Kiepura" i "Co tam ostatnio wydarzyło się w waszym resorcie, bo mi się wydaje, że zupełnie nic." Very Happy

W tym odcinku mieliśmy naszego reżysera - aktora Very Happy

Konspiracyjne spotkania w pokoju Celiny - bezcenne! Konspiracyjne spotkania w wychuchanym mieszkanku Wandy - bezcenne! Very Happy

Słuchajcie, to gdzie teraz Michał mieszka? Ja myślałam, że z Celiną choć byłoby to bezmyślne. Teraz wiem, że nie, bo zapukał, a nie wszedł jak do siebie.

Blachnitzky się zabił, Goodward okazał się fałszywą świnią. Mogłyście mieć rację mówiąc, że Jabłoński kopie dołki po Adą. Janisz żałuje współpracy z Ruskimi. Scena z Tolą i tym facetem w barze naprawdę mnie poruszyła.

Karolina

Inka

To prawda, z tym dźwiękiem. Pewnie się dźwiękowcy zmienili, bo we wcześniejszych seriach było ok. A jak jeszcze ktoś coś do mnie mówi, to już totalna tragedia (dlatego uświadomiłam wszystkich, że jak oglądam CzH ma być cisza jak makiem zasiał Razz

) Ale scena Toli była niezła, chyba jedna z lepszych jeśli chodzi o ten wątek. Tylko kurczę, gdyby ją grał ktoś inny...bo Tola to jest wątek z potencjałem, o tym, jak wojna może zabrać człowiekowi niewinność.
I co do Grażyny też masz rację. Kurczę, w Londynie się zachowała jak świnia, ale jednak Helena nawet Woźniaka traktuje lepiej od niej. A przecież znana jest ze swojego miłosierdzia Razz

Ciekawe, czy jeszcze się Grażyna zjawi...pewnie tak, będzie coś knuła z Tolą.

Dłużewska

Ja wszystko doskonale słyszę, a też nie lubię, jak mi ktoś przeszkadza Rolling Eyes

Choć przed każdym odcinkiem ogłaszam wszem i wobec "Idę oglądać CZAS HONORU!", to zawsze ktoś przeszkodzi. Dzisiaj machnęłam na mamę w stylu Lebiediewa, nie wiem czy pamiętacie, jak odesłał strażnika ruchem ręki, gdy doprowadzono mu Otta pierwszy raz Laughing

Aż mi głupio Embarassed

Inka

A ja mam gości, więc musiałam ich w miarę kulturalnie uprzedzić, że mają być cicho Razz

Miałam wrażenie, że strasznie ich bawią moje emocje podczas oglądania Razz

Dłużewska

Teraz sobie myślę: Skąd Celina wytrzasnęła to partyzanckie wdzianko? Very Happy

Mondler

Aniu, tamten avatar był lepszy Smile

Inka

Hmm, no, bo Celina to był "kolorowy ptak" Razz

A tak na poważnie, to nie wiem, może jej zostało z powstania? Choć nie sądzę, żeby je zabierała ze sobą. A może to były rzeczy Rudej i Władek jej pożyczył? Albo skompletowała jakoś z garderoby chłopaków? Albo kupiła na targu? Tam sprzedawali prawie wszystko Razz