Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna
Zaloguj

63 dni chwały
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Wto 17:31, 10 Gru 2013    Temat postu:

Eeee tam po co. Lepiej pisz Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:32, 10 Gru 2013    Temat postu:

Chętnie, ale to Wy pójdziecie siedzieć za to, że nie spełniam obowiązku skolnego, bo ja na to jak na lato.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Linnhe
Pułkownik



Dołączył: 04 Lis 2013
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:34, 10 Gru 2013    Temat postu:

To jest nic innego jak szantaż emocjonalny. Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Wto 17:35, 10 Gru 2013    Temat postu:

Możemy iść, pod warunkiem, że regularnie będziemy dostawać opowiadania Very Happy
Zresztą, jak już chłopcy zrobią atak na yt za usuwanie filmów Asi, to ewentualnie mogą nas odbić Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:40, 10 Gru 2013    Temat postu:

Ależ ja Was dziewczyny kocham. Poprawiacie mi nastrój w ten okorpny dzień. Geografia zabija we mnie wenę...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Linnhe
Pułkownik



Dołączył: 04 Lis 2013
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:41, 10 Gru 2013    Temat postu:

Geografia powiadasz... Jakoś jej dobrze nie wspominam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:08, 10 Gru 2013    Temat postu:

Geografia była spoko Very Happy
Olu, nie przejmuj się. O ile dobrze pamiętam, wczoraj Paulina namawiała mnie do rzucenia studiów Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Wto 18:13, 10 Gru 2013    Temat postu:

No ja bym na waszym miejscu wszystko rzuciła i pisała, pisała, pisała Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:15, 10 Gru 2013    Temat postu:

Odezwała się. Najlepsza pisarka na forum, a jeszcze nas namawia do zaprzestania edukacji.
Geografia jest spoko, ale nie geologia... Ach, te gleby bielicowe i mady rzeczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:19, 10 Gru 2013    Temat postu:

Właśnie. Może Ty byś, Paulina, liceum rzuciła, hmm? Mogłabyś w pełni oddać się pisaniu Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Wto 18:32, 10 Gru 2013    Temat postu:

Ja i tak się oddaje pisaniu na nudniejszych lekcjach. Tylko, jest to o tyle ryzykowne, że jak ktoś ( w domyśle nauczyciel) zobaczy co robię i zabierze mi kartkę i zacznie czytać na głos, to...to by było koszmarne Razz
Niemniej bluźnisz Olu nazywając mnie najlepszą pisarką na forum Very Happy
Co do geografii, to jest to jest to jeden z najbardziej olewanych przeze mnie przedmiotów Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:44, 10 Gru 2013    Temat postu:

Ja też piszę, choć moi nauczyciele praktykują chodzenie po klasie w czasie lekcji, więc no... bezpieczniej jest czytać książkę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Wto 19:03, 10 Gru 2013    Temat postu:

Ja robię tak, że jak piszę, to w zeszycie przedmiotowym, a potem ewentualnie szybko przewracam kartkę Razz Na szczęście nikomu nie wpadło do głowy, żeby te zeszyty sprawdzać Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:05, 15 Gru 2013    Temat postu:

Bo najlepiej pisze mi sie w nocy z soboty na niedzielę:
Władek strasznie krwawił. Dobrze, że go znalazł. Byli już coraz bliżej szpitala, w którym pracowała matka. Może jakimś cudem będzie tam Celina? Nie wierzył w to, że ją tam spotka, a jednak…
- Już niedaleko, Władziu.
Spojrzał na szpital, w którym jeszcze niedawno sam leżał. Coś się zmieniło. Co? Powietrze było ciężkie, duszące. Wokół panowała dziwna cisza. Na podwórzu leżał stos trupów. Niemcy. Nogi się pod nim ugięły.
- Chyba się spóźniliśmy – powiedział Władek zrezygnowany.
Michał nie słyszał już tych słów. Pod warstwą trupów dojrzał brązowe oczy, kwiecistą sukienkę i biało-czerwoną opaskę. Celina.
***
Nie było już Celiny. Zabili ją. Został sam, bez celu.
- Myślisz, że mama… - Władek bał się dokończyć.
- Nie wiem, Władziu.
W ogóle nie myślał w tej chwili o matce. Jak to się stało, że stracili siebie? Że umarła nie wiedząc nawet, że on ją kocha?
- Ona musi tu być. Trzeba ją znaleźć, Guzik – usłyszał stanowczy głos brata.
- Po co? I tak nie żyje – Kiedy stał się tak cyniczny?
- Żeby ją pochować – stwierdził Władek.
- Pochowasz ją jedną? A co z tymi wszystkimi tutaj? – pokazał stos trupów – Co z Celiną? Zostawisz ją tu, tak?
- Uspokój się. Michał. Uspokój się – Jak zawsze oaza spokoju. Czy on w ogóle miał jakieś uczucia?
- Jakby to chodziło o twoją Rudą…
- Wydawało mi się, że twoja, to jest Karolina – wtrącił z przekąsem Władek.
Nie, teraz naprawdę chciał go już zabić.
- Karolina nie jest żadna moja – warknął pod nosem.
- A Celina to niby jest? A to dlaczego?
- Nie wiem, Kiedy się mną opiekowała, to poczułem… Jestem idiotą. Zostawiłem ją. I to dla kogo? Dla Karoliny.
- To podobno miłość twojego życia – nie mógł się powstrzymać starszy Konarski.
- Podobno.
Obaj bracia spojrzeli przed siebie. Michał miał wrażenie, że Celina jakby się przekręciła. Bzdura. Może to jakieś ostatnie drgania. Ale przecież… przecież coś się tam ruszało.
- Władek… ona żyje – szukał u brata, który od śmierci ojca był jego największym autorytetem potwierdzenia swojej tezy.
- Kto? Matka? – A Marysia ciągle o pierogach. Czy on nie rozumiał, że mama nie żyła?
- Nie. Celina.
- Guzik, wiem, że to dla ciebie ciężkie, ale musisz się z tym pogodzić. Ona nie żyje. Nie ma jej.
Chyba było z nim gorzej. Musiał stąd odejść, napić się wódki. Alkoholu Bogu dzięki im nie brakowało.
- Odstawię cię do innego szpitala. Chodź – pomógł bratu podnieść się.
Władek wykrwawiał się coraz bardziej. Oby zdążyli.
***
Nie mogła złapać oddechu. Nic ją nie bolało, tylko… Było jej ciężko, strasznie ciężko. Niemcy odeszli, mogła uciekać. Nie miała siły wydostać się spod trupów. Tuż obok niej leżała z otwartymi, zastygłymi oczyma „Kasia”. A więc tak skończyła… Na jej szyi Celina dojrzała łańcuszek ze srebrnym krzyżykiem. Jej myśli odruchowo zwróciły się ku Bogu. Od dawna nie była w kościele, jej życie również nie przypominało życia przykładnej katoliczki… A jednak, jakaś siła, ta sama, która kazała jej się nie ruszać, gdy Niemcy dobijali rannych, ta, która pozwoliła jej przeleżeć pod trupami przez ostatnich parę godzin, teraz przypominała jej słowa siostry przełożonej ze szkoły z internatem, którą w ’37 ukończyła. „Bóg kocha każde swoje stworzenie. Zawsze przyjdzie nam z pomocą. Możemy liczyć na Niego w każdej sytuacji. I na Najświętszą Panienkę, która jest naszą orędowniczką”. Zwykle potem następowały modły. Dłużewską nudziła religia, nudziły długie msze i codzienny różaniec przed lekcjami. A jednak teraz, gdy tak strasznie chciała żyć zaczęła powtarzać słowa modlitwy. „Ojcze Nasz, któryś jest w niebie, proszę Boże, pomóż mi się stąd wydostać, przyjdź Królestwo Twoje, wieczne odpoczywanie racz im dać Panie, oni byli jeszcze tacy młodzi… Bądź wola Twoja, czy spotkam jeszcze Michała, jako w niebie tak i na ziemi, może nie jestem idealną katoliczką, ale jeśli mnie stąd wyciągniesz… Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj… Chleba, żebym już nigdy nie była głodna i odpuść nam nasze winy, nie masz powodu, żeby mnie stąd wyciągnąć… Jako i my odpuszczamy naszym winowajcom, nie ja nie umiem wybaczyć, i nie wódź nas na pokuszenie, Boże, ratuj mnie, nie chcę umierać! Ale nas zbaw ode złego… Od nagłej i niespodziewanej śmierci. Amen”
***
Władek był już bezpieczny w szpitalu. Przyjął go doktor Janusz Baranowski, dawny ordynator ze szpitala mamy. Michał ciągle miał przed oczami ruszającą się rękę Celiny. Nie, to była bzdura, Celi nie było, nie żyła. Coś mu się musiało wydawać. A jednak, coś w sercu mówiło mu, że powinien tam biec i ją znaleźć. Prawie słyszał jej krzyk o pomoc. Nalał sobie wódki do szklanki. Było z nim już naprawdę źle, skoro słyszał głosy trupów.
- „Szary”, dziewczyna do ciebie – Do pokoju wszedł „Mokry”, nowy przyjaciel Władka.
Dziewczyna? Jaka? Kto, jak nie Celina? Żyła! Znalazła go!
- Dzień dobry, kochanie.
Rozczarowanie go bardzo zabolało. To nie była Cela, przecież ona nie żyła. Głupia nadzieja. W drzwiach stała Karolina. Wyglądała jakoś inaczej. Miała na sobie czystą sukienkę, umyła włosy. Piękna. Podszedł do niej bliżej i objął ją w pasie. Zaczęli się całować. Jej usta był miękkie, a ona pachniała jakimiś kwiatami… To pewnie zasługa szamponu. Skórę miała taką ciepłą, a on tak bardzo potrzebował bliskości… Poczuł jej dłoń na swoim torsie. Przed oczami znów stanęła mu poruszająca się ręka Celiny. Bzdury. Ona została rozstrzelana. A on, Michał Konarski, cholernie chciał żyć.


Mam nadzieję, ze to ostatnie mi wybaczycie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:59, 15 Gru 2013    Temat postu:

Ja ci wybaczam, bo pięknie napisane, ale nie rozumiem, dlaczego Michał nie podszedł do Celiny? Tym bardziej, że wydawało mu się, że się poruszyła. Dlaczego nie sprawdził, czy ona naprawdę nie żyje? Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin