Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna
Zaloguj

Jesteś moją pierwszą i jedyną miłością

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:01, 30 Paź 2013    Temat postu: Jesteś moją pierwszą i jedyną miłością

Żar lejący się z nieba. Duchota. Brak wody. Kurz i brud. I ostrzał. Od kilkudziesięciu dobrych minut Niemcy rozbijali w pył ich zapał i odwagę.
Celina nie poddawała się. Przeciwnie, tak bardzo chciała znowu zacząć żyć, że była gotowa iść na wroga w pojedynkę. Miała w sobie złość, która tylko ją motywowała. I wtedy Alan osunął się na ziemię. Kula przeszyła jego głowę. Zastygnięte oczy zdradzały niezłomność z jaką walczył. Celina dopadła do przyjaciela - naprawdę nie żył. Cały ich oddział malał w zastraszającym tempie. Amunicja kończyła się jeszcze szybciej.

Celina nie chciała płakać - wiedziała, że panika oznaczać będzie upadek. Teraz potrzebowała swojej zimnej krwi. Potrzebowała jej bardziej niż kiedykolwiek. W tej chwili poczuła jakby ktoś odrąbał jej rękę siekierą. Krzyknęła z bólu i złapała się za lewe ramię, pod palcami poczuła coś bardzo mokrego. Spojrzała. Dostała, a krew lała się jak woda z kranu. Czuła, że kula siedzi w środku, opadła z sił. Było jej słabo, oddech stał się ciężki. Wiedziała gdzie jest Michał. Walczył niedaleko. Jeśli to koniec, to Celina ma coś jeszcze do zrobienia. Rzuciła się pędem, to tylko kilkaset metrów, kule świszczały ponad jej głową, a krew ciągle się lała.
Był 3 sierpnia 1944 roku.

Biegnę po śladach naszych stóp
Biegnę na oślep, brak mi tchu
Biegnę tam w świetle dnia
Oszukać czas

Celina zwaliła się z nóg tuż przy Michale. Był pochłonięty strzelaniną.
- Alan... - jej głos był ledwie słyszalny.
- Boże! Celina, jak ty krwawisz! - nie spodziewał się jej tutaj.
- Alan nie żyje. - wyszeptała ostatkiem sił.
- Zabierz ją! Michał, zabierz ją stąd! - Władek usiłował instruować brata.

Michał złapał Celinę pod ramię i wprowadził do kamienicy, która była swego rodzaju schronem. Posadził ją na chłodnej posadzce, sam usiadł obok. Nie miał wody. Nie miał opatrunków. Nie widział w tej chwili szans na przedostanie się do punktu sanitarnego.
- Spróbuję zatamować krwawienie. - powiedział to najspokojniejszym tonem na jaki było go w tej chwili stać. Spokojny nie był, Celina się wykrwawiała, a on nie miał nic, by to zatamować. W dodatku niemiecka kula siedziała w środku.

Celina już nie czuła ręki. Gorzej: nie czuła klatki piersiowej, brzucha i szyi. Jedynie coś, co ją paliło wewnątrz. Paliło, potem gniotło i tak cały czas. Zaczęło jej szumieć w uszach, przed oczami pojawiły się czarne mroczki, a głowa stała się tak ciężka, że aż nie do utrzymania.
- Celina! Celina, nie zamykaj oczu!!! - Michał klepał ją po twarzy mocniej niż zamierzał.
- Michał ... Ja wiem, że to nie jest czas na takie wyznania, ale ja ciebie zawsze kochałam. Jesteś moją pierwszą i jedyną miłością.
- Celina! Ty jesteś ranna! - Ruda wpadła do kamienicy z takim impetem jakby ktoś ją do niej wepchnął. Za nią pojawił się Lolek.
- Nasz oddział został zdziesiątkowany. Zabieram Celinę na punkt sanitarny.
Lolek wziął Celę na ręce i wyszedł. Dziewczyna zamknęła oczy sądząc, że robi to po raz ostatni w życiu.

- Michał, jesteś nam potrzebny! Lolek nie pozwoli, by Celinie coś się stało! - Ruda krzyczała głośno.

"Lolek nie pozwoli, by Celinie coś się stało. Lolek. Lolek nie pozwoli. Nie Michał lecz Lolek." Sens słów Rudej docierał do młodszego Konarskiego powoli aczkolwiek skutecznie. Michał siedział na posadzce i patrzył na kałużę celinowej krwi. Lolek kocha Celinę. Jak mógł tego wcześniej nie dostrzec? Młody Borowski ciągle się swoją ciotką zachwycał, nawet wtedy w Czerniejewie gdy czekali aż Lena i Alan wydostaną Wandę z robót. Padał deszcz, a Lolek powtarzał, że ciotka na pewno się o niego martwi. Ale Michał wtedy widział tylko Karolinę. Tylko o niej myślał. I przez nią oddalił się od przyjaciół.
We Włoszech każdej nocy widział w snach uśmiech Celiny. Marzył o niej mimo, że złamała mu serce. Potraktowała jak ostatniego śmiecia. A on wciąż wspominał tamtą noc we wspólnym konspiracyjnym mieszkaniu. Chciał się od tej miłości uwolnić, potrzebował kogoś, kto stłumi jego ból. Wtedy pojawiła się Karolina. Pozwolił, by go uwiodła i owinęła sobie wokół palca. Przez nią zawiódł Bronka, zawiódł Władka, zawiódł Janka.
Pamiętał teraz sztuczną atmosferę wieczoru zaręczynowego i to, że wcale nie patrzył na Celinę. Robił to celowo. W sumie spodziewał się, że przyjdzie z kimś. Przyszła sama, a właściwie z Alanem i Lolkiem. Z Lolkiem. Gdyby to były jego i Celiny zaręczyny, atmosfera byłaby pogodna, w ogóle wtedy by tej imprezy nie było. Przecież Janek był na Pawiaku, a Wanda na robotach w Rzeszy! Poczekaliby aż wszyscy będą razem, cali i bezpieczni. Dopiero wtedy byłby czas na wspólne picie wina.
Michał zdał sobie sprawę z bezsensowności swojego związku z Karoliną.
Teraz, trzeciego dnia powstania, zaczął pluć sobie w twarz, że nie poszedł do Celiny od razu po drugim skoku. Jednocześnie wiedział dlaczego tego nie zrobił: Bał się kolejnego odrzucenia. Odrzucenia i upokorzenia.

***

Michał wszedł do taniej stołówki. Rozmowa z bratem naprawdę go zdenerwowała. Przecież nie o to walczyli. Codziennie śniło mu się powstanie i wykrwawiająca się obok niego Celina. Stracił ją na zawsze. Gdyby tak mógł teraz ją wziąć za rękę i uciec gdzieś daleko, gdzieś na prowincję. Rozejrzał się w poszukiwaniu wolnego miejsca. I wtedy ją zobaczył. Siedziała cała i zdrowa, taka jaką znał w 1941 - z kokardką we włosach.
- Celina?! - nie umiał i nie zamierzał kryć radości.
- Michał. - poderwała się z miejsca. Rzucili się sobie w ramiona. Nie mógł uwierzyć w swoje szczęście! - Ty żyjesz!
- No, żyję. - odpowiedziała zupełnie beztrosko i ze śmiechem jakby to, co wydarzyło się tamtego upalnego dnia było tylko błahostką, a nie otarciem się o śmierć.
- Ostatnio widziałem cię trzeciego dnia powstania, gdy...
- To było tak dawno, że chyba nieprawda. - przerwała mu.
A więc jednak. Celina nie chce przyznać się do tamtych słów. Tak więc Michał nie weźmie jej za rękę i nie uciekną razem, jak planował.

Za nami wiele kłamstw
Pomyliłam kilka chwil
Z całym życiem
Czekałam Twoich ust
Krzyku ciszy, szeptów słów
Już nie słyszę


Czemu pamięć dalej ma Twój smak?
Zapach wciąż ten sam
Czemu na rozstaju naszych warg
Ocean pragnień...

Gdy wszystko, co chce niebo dać
Zamieniam w ogień
Wszystko, co chce niebo dać
Umyka z objęć
Kiedy bliskość nas rani aż tak
Dawno minął już czas na żal


Za nami wiele kłamstw
Czas mi świadkiem
Bóg go dał
Jestem silny
Czekałem Twoich ust
Umierałem już nie raz
Dziś spokojniej

Czemu pamięć dalej ma Twój smak?
Zapach wciąż ten sam
Czemu na rozstaju naszych warg
Ocean pragnień...


Wykorzystałam teksty piosenek "Wielokropek" Patrycji Markowskiej oraz "Ocean" duetu Patrycja Markowska&Artur Gadowski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Czw 6:16, 31 Paź 2013    Temat postu:

Ale to piękne Aniu! Naprawdę pisz częściej, bo to opowiadanie, jest tak cudowne, że aż brak mi słów!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:12, 31 Paź 2013    Temat postu:

Też zawsze czułam, że Lolek kocha Celinę. Piękne to opowiadanie. Jest takie prawdziwe. Piękne... Ryczę przez Ciebie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lilka1234
Marszałek



Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:45, 31 Paź 2013    Temat postu:

Świetne:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:48, 31 Paź 2013    Temat postu:

Cytat:
Od kilkudziesięciu dobrych minut Niemcy rozbijali w pył ich zapał i odwagę.

Mówiłam już, że uwielbiam to zdanie. Nie? Uwielbiam to zdanie, jest takie metafizczne, a jednocześnie tak prawdziwe... Bo powstańcy wyszli na czołgi i z paroma stenami i kupą zapału, odwagi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:39, 31 Paź 2013    Temat postu:

Dziękuję Wam. Mam kilka pomysłów na kolejne opowiadania, ale ... tylko o Michale i Celinie Rolling Eyes Nie wiem, co mi się stało, że w ogóle zaczęłam cokolwiek pisać. To Wy tak na mnie wpływacie Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lilka1234
Marszałek



Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:48, 31 Paź 2013    Temat postu:

Czekamy z niecierpliwością na Twoje pomysły Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:06, 31 Paź 2013    Temat postu:

PISZ!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin