Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna
Zaloguj

Maria - alternatywa

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pierniczkowa
Generał



Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ziemie odzyskane

PostWysłany: Czw 14:33, 29 Maj 2014    Temat postu: Maria - alternatywa

Nie bierzcie tego opowiadania na poważnie. Mam ogromną ochotę na alternatywy, ale w tej chyba przesadziła. Nie wiem, czemu to jest takie ponue i okrutne. Ale spokojnie, kolejne opowiadanie będzie opływało w lukier.

To niemożliwe. Nierealne. Wbrew logice. Niemożliwe.
Czemu wszyscy myślą, że w tej sytuacji urodziłabym dziecko i wychowała je na porządnego człowieka?
Wszyscy czegoś ode mnie oczekują. To przez wojnę. Dałam się poznać jako pomocna, pomocna, pomocna osoba. To dobrze, że pomagam, ale wojna się skończyła. Wszyscy czegoś ode mnie oczekuję.
Świat się zawalił. Teraz doceniam swoje poprzednie życie – to, które toczyło się, zanim się dowiedziałam. Przed trzema minutami. Świat się zawalił.
Przemyśl to. Przemyśl to. Przemyśl to.
Dobrze. Finanse – jest dobrze. Miejsce do zamieszkania – jest dobrze, mamy meldunek. Czy Otto byłby szczęśliwy? Tak. A ja? Nie. Niedobrze.
Trzeba zrobić coś dla siebie.
Nie chcę mieć trzeciego dziecka, trzeba powiedzieć to wprost. Mam dwoje, wystarczy. Żadnego wynaturzenia. Ciąża w wieku pięćdziesięciu dwóch lat? Nie, nie.
Co zrobić? Stało i się nie odstanie. Teraz została tylko ucieczka. Od czego? Od wszystkiego, od ludzi, od ich opinii, od własnego cierpienia.
Idę do domu. Szybko, jak najszybciej potrafię. Rozwiązują mi się buty, nie zwracam na nie uwagi. A nie, zawiążę. Mam wyglądać normalnie, tak? To trudne.
- Otto?
Siedzi przy stole Jak zawsze. Czyta gazetę. Spokojny, niewinny człowiek.
I mówię mu, o co chodzi. Natychmiast się uśmiecha. Podchodzi do mnie, ale ja idę do siebie. Chcę się położyć do łóżka. Nie, nie mogę w butach. Mam zachowywać się normalnie? To trudne.
Trzeba się wziąć w garść. Patrzę w swoje odbicie w lustrze i nienawidzę świata. Głupi, głupi, głupi świat.
I wtedy zapala się iskierka. Iskierka nadziei. Ale ja mam nieczyste intencje. Oddać dziecko. Komu? Dzieciom, nasuwa się jako pierwsze. Są dorosłe. Władek? Nie, on całe życie był za coś odpowiedzialny. Michał. Niech on też spróbuje. Odpowiedzialności. Bez Celiny nie da sobie rady. Ale Wiktoria z Władkiem też nie.
Miesiąc pierwszy
Otto się do mnie nie odzywa. No nic. Jego sprawa.
Miesiąc drugi
Piję alkohol. Palę papierosy. Nikt mi nie robi wyrzutów. Nikt, oprócz Otta, nie widzi, co się ze mną dzieje.
Miesiąc trzeci
Mam plan. Michał i Władek też nie będą wiedzieli. O niczym. Po prostu podrzuci się to dziecko. Po wojnie tak się zdarza, prawda?
Miesiąc czwarty
Przestaję myśleć o tym co będzie. Przestaję. Wiem, że gdyby je wychowywała, zniszczyłabym życie temu dziecku.
Miesiąc ósmy
To będzie chłopiec. Kolejny. Wiem to. Michał chciał mieć córkę. Powinien zrozumieć, że życie bywa okrutne.

Marzec 1949
Michał jak zwykle obudził się sam. Całkiem sam w pustym mieszkaniu. Bał się. Jak małe dziecko, bał się zostawać sam w domu. Nie z powodu złodziei. Wszystko go prześladowało. Jego przeszłość. Duchy ludzi, których znał. Temat wojny został zamknięta na cztery spusty. Ale wciąż żył.
Dzisiaj wybierał się na randkę. Jak kiedyś. Bogusia była dla niego lekiem na samotność. Mała, czarnowłosa i niezwykle rozumiejąca. I spokojna. Celina była raczej żywa. Ale nigdy go nie rozumiała. Nigdy.
Nie był amantem. Teraz chodził tylko w białej koszuli, z włosami zaczesanymi na bok. To kolejna oznaka, że nie jest już taki sam, jak dawniej.
Ktoś dzwoni do drzwi. Michał zmusza się do wstania z łóżka. Ku jego zaskoczeniu, za drzwiami nikogo nie ma. Zamyka więc drzwi. Jednak pół godziny później dzwonek znowu dzwoni.
- Ładnie to tak!? Panie, ja rozumiem, problemy, ale takiego czegoś się zasadniczo nie stosuje!
- Słucham?
I dopiero teraz widzi. Niemowlę zawinięte w koc w koszyku. Nie, takie coś tylo w książkach.
- Jezu... - i to jest wszystko, co jest w stanie powiedzieć. - Ktoś mi je podrzucił...
- To pan... nie ma dzieci?
- Nie.
- No to... niech pan weźmie... - odpowiada krótko sąsiadka i natychmiast znika w sowich drzwiach.
Trzeba się ogarnąć. Szybko zabiera dziecko do salonu. Nigdy nie był w takiej sytuacji. Pierwsza myśl: matka. Trzeba pójść do matki. Ale zanim. Czy ktoś zostawił jakiś list? Nie, w koszyku niczego nie ma. Szybko się ubiera i rusza w miasto.

- Synku, jesteś... - cieszy się Maria, ale natychmiast cichnie, widząc, z im przyszedł. - Wchodź – mówi cicho.
Co dziwne, Michała wcale nie zastanawia zmiana humoru mamy.
- Znalazłem je... Dzisiaj pod drzwiami... Przepraszam, że po roku nieobecności przychodzę do Ciebie z problemem, ale...
- Nie szkodzi.
Teraz Maria znów będzie pomocna, pomocna, pomocna. Ale teraz czuje się zobowiązana do pomocy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pierniczkowa dnia Czw 19:10, 29 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:41, 29 Maj 2014    Temat postu:

Wow, ale to jest... mocne! Świetnie pomyślane i napisane. Wiesz, że nigdy nie wpadłabym na taką myśl? To... jest... niekanoniczne. Naprawdę. Maria taka nie jest. Ale jednocześnie ją kupuję, bo świetnie ją wytułmaczyłaś. Podoba mi się, że potem jednak zachowuje się jak trzeba. Zakończenie jest świetne stylistyczne. Gratuluję!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pierniczkowa
Generał



Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ziemie odzyskane

PostWysłany: Czw 14:55, 29 Maj 2014    Temat postu:

Bardzo dziękuję! Też Maria wydawała mi się kimś innym, kiedy to pisałam... Dziękuję. : ) A końcówkę napisała, na szybko, bo chciałam już szybko to opublikować. XD

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pierniczkowa dnia Czw 15:08, 29 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krasiwaja
Generał



Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 15:10, 29 Maj 2014    Temat postu:

Ożesz. Surprised Surprised Surprised Surprised
Tylko tyle potrafię z siebie wykrztusić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pierniczkowa
Generał



Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ziemie odzyskane

PostWysłany: Czw 18:18, 29 Maj 2014    Temat postu:

Mam nadzieję, że to nie z zażenowania? Very Happy Dzięki za komentarze, dużo to dla mnie znaczy. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krasiwaja
Generał



Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 18:39, 29 Maj 2014    Temat postu:

Uświadomiłaś mi, że hipotetyczne trzecie dziecko mogło być niechciane. (Nie to co ta moja do wyrzygania cukierkowa wizja różowych i bardziej różowych ubranek, łóżeczek, kołysek i wózków)
Ale podoba mi się, teraz przeczytałam trzeci, czwarty raz i ją zrozumiałam, nie zastanawiam się: jaaak ona może?! Bo Maria nie może być chodzącą świętą, tylko człowiekiem, który ma prawo do wątpliwości...
Otto nie chciał być ojcem? Nie wiem, moja wizja byłaby taka, że ona by mu powiedziała, pokłóciliby się, ale ostatecznie... papierosy przejdą, ale alkohol? Otto powinien wyrwać jej z ręki ten kieliszek i zrobić taką awanturę, że by jej w pięty poszło.
Chciałabym rozwinięcia tego tematu i żeby to opowiadanie miało kontynuację. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pierniczkowa
Generał



Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ziemie odzyskane

PostWysłany: Czw 19:06, 29 Maj 2014    Temat postu:

Hm, nie wiem, czy będzie kontynuacja. Zastanowię się. Otto chciał, ale chciał dać Marii wolność. Twoja wizja nie jest do wyrzygania, takie opowiadania są potrzebne. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krasiwaja
Generał



Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 19:12, 29 Maj 2014    Temat postu:

O, tym bardziej powinnaś rozwinąć to opowiadanie!
Ale dla równowagi cukru w moim mam już listę osób do uśmiercenia... xD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krasiwaja dnia Czw 19:15, 29 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:19, 29 Maj 2014    Temat postu:

Coooo? Ale chyba nie ten sierociniec, o którym mi kiedys mówiłaś, prawda? Prawda?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krasiwaja
Generał



Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 19:25, 29 Maj 2014    Temat postu:

/ FB. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin