Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna
Zaloguj

Miłość, kiedy jedno spada w dół, drugie ciagnie je ku górze.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:52, 09 Lis 2014    Temat postu: Miłość, kiedy jedno spada w dół, drugie ciagnie je ku górze.

Tytuł z piosenki happysad - "Zanim pójdę"
Ciągle nie mogę uwierzyć w to, ze pierwsze od dawna moje fanfiction nie jest o MiC, tylko o Halszce i Michale, ale... Aniu, wybacz!

Kiedy Halszka po raz kolejny pojawiła się w jego życiu, było najgorzej. Władek nie żył. Bronek, Wanda i Ruda siedzieli w więzieniu. Mama wyjechała do Niemiec. A Celiny… nie było. Ani nawet nadziei, że to na pewno pomyłka, że jeszcze się spotkają. Michał żył pod fałszywym nazwiskiem, gdzieś głęboko na prowincji, zapomniany przez wszystkich. A zresztą, kto miałby go pamiętać? Przyjaciół nie było, narzeczona nie żyła… Halszka nie wiadomo skąd się tam wzięła, zresztą ona zawsze pojawiała się niespodziewanie. Czy ją kochał? Nie. Kochał Celinę. Ale nie można kochać tylko trupów.
***
- Pójdziemy dzisiaj do kina? – zapytała pewnego dnia, strojąc się przed lustrem – Wychodzi nowy film.
- Nie lubię polskich – odpowiedział on, nawet nie patrząc w jej stronę.
Tak wyglądało ich życie. To Halszka walczyła o normalność, o każdy nowy dzień, o uwolnienie Michała ze szponów wspomnień. Kochała go. Kochała go od tamtego sierpniowego dnia w trzydziestym ósmym roku, kochała go przez całą okupację, kochała w czasie powstania, kochała w obozie jenieckim i kochała nawet, kiedy wysłali jej z Celiną kartkę na święta z Monachium. Czasem było jej źle z tym, że nigdy w sercu męża nie będzie tą najważniejszą, że jest substytutem, ciałem, ale…
- Oj, Michał – przytuliła się mocno – Tak dawno nigdzie nie byliśmy. A ja bym chciała…
- Ale mnie szuka ubecja, Halszka.
- Ogłosili amnestię – powiedziała, jak zwykle zniecierpliwiona tym, że jej mąż ciągle tkwi w świecie wojny – Ujawnij się.
- Nie mogę. Władek był wierny, Bronek był wierny, Janek, Ruda, Wanda…
- Celina – dodała Halszka, już nawet bez cienia wyrzutu – Ale ich nie ma, Michał.
Czasem było jej źle, żyć ze zmarłymi przyjaciółmi męża. Nie znała ich. Nie miała z nimi nic wspólnego. Po wojnie była zbyt zmęczona, już w nic się nie angażowała, chciała zapomnieć. Kupiła mieszkanie, poszła na studia. Nawet jakiegoś narzeczonego miała. Tyle, że potem, niedługo, pojawił się Michał i ona całą tą normalność odrzuciła – wolała żyć w biedzie, pod fałszywym nazwiskiem i zrywać się na każdy szelest.
- Oni są ciągle, Halszka. Ja nie potrafię zapomnieć, nie potrafię nie czuć wyrzutów sumienia, że żyję. Nie powinienem. Moje miejsce jest w ziemi, a nie…
- A nie, co? Nie przy mnie? Wolałbyś umrzeć, bo wtedy byłbyś na zawsze z Celiną, tak? – krzyknęła trzaskając drzwiami.
Bo dobrze wiedziała, że tak będzie. To wszystko było jasne… Od pierwszego dnia, kiedy się spotkali.
***
Ujawnił się. Nie, nie chodzi o te Halszkowe humory, tylko o poczucie przyzwoitości. Nic nie zmieni tego, że Celiny nie ma. A on musi żyć. Może nie kocha Halszki tak bardzo, jak Celiny, może to nie jest ta miłość, która zapiera dech w piersiach i odmienia każdy dzień, ale żeniąc się z nią, coś jej obiecał. Ona to wszystko znosi – biedę, fałszywą tożsamość, nawet to, ze ciągle konkuruje z duchem Celiny. To jest wszystko dla niej, bo ona zasłużyła. Ale, idąc na komendę UB, Michał nie mógł pozbyć się wrażenia, że tego chciałaby Celina. Bo ona była zmęczona wojną, marzyła o zwyczajnym życiu.
Podawał dane, mnóstwo danych, nazwiska, adresy. Czuł się jak zdrajca. Władek zginął w imieniu Niepodległej, a jego brat? Ale nawet nie miał czasu na takie przemyślenia. Ubecy zgarnęli go, gdy wychodził do domu, już z nowymi dokumentami.
***
Halszka nie była typem bohaterki. Daleko jej było do mitycznej Rudej – tak samo jak do wszystkich wspaniałych, odważnych przyjaciół Michała. Ale też umiała zawalczyć – może nie chciała gnić w lasach, jednak gdy chodziło o jej męża…
Wiedziała, że musi go wydostać z tego więzienia. Nie po to pozwoliła sobie na życie w cieniu, nie po to straciła bezpieczeństwo i szanse na normalność, by teraz się poddać. Uda się jej, chociaż nic na to nie wskazuje, chociaż wyrok może być tylko jeden.
Ale Halszka była piękną kobietą.
A po wielu latach, kiedy już pani Halina budziła się w środku nocy zapłakana, na pytania męża, co się dzieje, odpowiadała tylko, że go kocha. Najbardziej na świecie.
Szkoda, że nigdy nie usłyszała tego samego.
***
Celina nigdy nie chciała mieć dzieci. Powiedziała mu o tym pewnego monachijskiego dnia, kiedy leżeli przytuleni, a ona martwiła się, bo mogła być w ciąży. Bała się tego, co może spotkać ich dziecko na tym świecie – świecie Auschwitz, świecie kanałów, świecie, którzy osiągnął już dno.
Halszka natomiast marzyła o tym, żeby dać Michałowi dzieci. Może wtedy, może wtedy stanie się czymś więcej niż zastępstwem Celiny? Może jako matka jego dzieci zdobędzie w końcu miłość?
- Jestem w ciąży – oznajmiła pewnego lipcowego dnia, kiedy pili herbatę, jak zwykle, w milczeniu.
Ale Michał się nie ucieszył. Ani nie zasmucił. Po prostu, nic nie powiedział.
- Michał, będziemy mieli dziecko. Jestem w ciąży – nadal cisza –No, powiedz coś!
- Będzie mieć na imię Celina – powiedział i wstał od stołu.
Potem, kiedy Halszka tuliła w ramionach małego Władzia, zastanawiała się, czy maż kochałby ją bardziej, gdyby urodziła im się córeczka.
***
Pierwszy raz poczuła, że Michał ją kocha, kiedy jego ukochana, wyśniona, malutka córeczka – Celinka, a jakże – miała operację. Nie, to nie był wyrostek. Mała miała wadę serca, poważną, w Polsce niemal nieleczoną. Ale Michał studiował kiedyś z Markiem Edelmanem. I ten podjął się leczenia Celinki.
Gdy siedzieli na szpitalnym korytarzu, oboje tak samo samotni w swoim nieszczęściu, Halszka oparła głowę o ramię Michała, a on po prostu pocałował ją w czoło.
- Ona urodziłaby zdrowe dziecko – szepnęła, połykając łzy.
- Ona nie urodziłaby dziecka, Halszka. Nie mówmy o niej.
Pierwszy raz Michał dał jej do zrozumienia, że to ona, Halszka, a nie Celina jest najważniejsza. Może gdyby nie okoliczności, to byłaby szczęśliwa?
Kiedy mała doszła do siebie, znów wszystko wróciło do normy – do zwykłego, obojętnego milczenia w ciągu dnia i namiętnych nocy. Ale, gdy Halszka znowu przestawała wierzyć w miłość męża, przypomniała sobie tamte godziny na niewygodnych krzesełkach przed blokiem operacyjnym.
***
Halszka uciekała czasem od tej obojętności w pracę. Została pielęgniarką, może dlatego, by mieć na męża oko. Ciągle bała się, że ktoś go jej odbierze, że pewnego dnia w drzwiach stanie Celina i wyjadą sobie razem do lepszego świata, a ona zostanie sama z trójką dzieci – Władkiem, Bronkiem i Celinką.
Pacjenci ją lubili, zawsze starała się patrzeć z sercem. Tyle przesiedzieli z Michałem przy córeczce, że doskonale rozumiała rodziców, śpiących pokotem na szpitalnych podłogach. To było zakazane, ale w PRL-u wszystko było zakazane, więc sztuka polegała na tym, by umieć być wolnym.
Kochała swoje życie – nawet tą obojętność, którą Michał okazywał jej w domu. Nawet to, że czasem w jego oczach widziała wyrzut, że nie jest Celiną. A nawet, nawet pielgrzymki na grób zmarłej, na zawsze wygranej rywalki.
Czy wiedziała, że nigdy nie przegrała z Dłużewską? Że kiedy przejechał ją ten tir, a ona trzy lata była w śpiączce, Michał codziennie czuwał przy jej łóżku? Karmił, mył, przebierał? Czy wiedziała, że po jej śmierci… Nie, tego już nie powinna wiedzieć. Bo nie wiadomo, czy poszedł do Halszki czy do Celiny.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Konarska dnia Pon 22:58, 10 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pierniczkowa
Generał



Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ziemie odzyskane

PostWysłany: Pon 12:32, 10 Lis 2014    Temat postu:

Żal mi jej. Naprawdę, myślę, że jej przemyślenia byłyby takie jak w tym opowiadaniu. Jejciu. No, jejciu. Naprawdę dobre.
,,Szkoda, że nigdy nie usłyszała tego samego." - Michał to burak. Ja rozumiem, że jest nieszczęśliwy, ale mógłby jej chociaż raz wynagrodzić te starania o ich związek.
Nie rozumiem tylko ostatniego zdania. Hm. No nic to.
Ile czasu to pisałaś? Bo mi to wygląda na tydzień. Coś tak dobrego nie mogło powstać w ciągu godziny.
Bardzo mi się podoba!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rapunzel
Szeregowy



Dołączył: 01 Paź 2014
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kalisz

PostWysłany: Pon 17:17, 10 Lis 2014    Temat postu:

Całkiem fajne, tylko popraw koniecznie literówkę na początku: Mama wyjechała do Niemiec, a nie do Niemczech
Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:57, 10 Lis 2014    Temat postu:

Ooo dzięki, musiałam przeoczyć!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lora
Generał



Dołączył: 04 Sie 2014
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:00, 11 Lis 2014    Temat postu:

Dlaczego ja to dopiero teraz przeczytałam? Wspaniałe! Zrobiłaś z Halszki prawdziwą wojenną żonkę, nie wiem czy oglądałaś taki stary polskich serial Dom? Trochę emocje i relacje, które stworzyłaś między Halszką a Michałem w tym opowiadaniu przypominają mi postaci z tamtego serialu. Andrzeja i jego wielką miłość Basię i żonę z rozsądku Ewę. Obejrzyj koniecznie!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:27, 11 Lis 2014    Temat postu:

"Dom" obejrzałam już w zeszłym roku. Cały seiral pochłonęłam chyba w miesiac i właśnie historią Ewy, Łukasza, Andrzeja i Basi się mocno inspirowałam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Wto 13:08, 11 Lis 2014    Temat postu:

Ola, opowiadanie doskonałe! Przede wszystkim plusik za spojrzenie ludzkim okiem na tę biedną, znienawidzoną Halszkę. Być może rok, dwa lata temu, byłabym zatwardziałą przeciwniczką tej dziewczyny. Teraz potrafię ją zrozumieć, dlatego bardzo podoba mi się Twoje opowiadanie, w którym dokładnie oddajesz jej uczucia, bo właśnie tak jak piszesz, Halszka musiałaby się czuć, gdyby ich losy w istocie tak się potoczyły. Podejrzewam zresztą, że podobnie czuje się teraz, podczas powstania. Świetnie się w nią wczuwasz, co jest sztuką, biorąc pod uwagę fakt, że Halszka nie jest postacią, do której zdążyliśmy się przyzwyczaić.

Poza tym pozwalasz sobie tu na całkiem sensowne przemyślenia na temat sytuacji powojennych. W ogóle Twoje opowiadanie oddaje według mnie atmosferę tamtego czasu.
Najlepsze fragmenty:
Cytat:
Czy ją kochał? Nie. Kochał Celinę. Ale nie można kochać tylko trupów.

Cytat:
Czasem było jej źle, żyć ze zmarłymi przyjaciółmi męża. Nie znała ich. Nie miała z nimi nic wspólnego.

Cytat:
- Oni są ciągle, Halszka. Ja nie potrafię zapomnieć, nie potrafię nie czuć wyrzutów sumienia, że żyję. Nie powinienem. Moje miejsce jest w ziemi, a nie…

Cytat:
Halszka nie była typem bohaterki. Daleko jej było do mitycznej Rudej – tak samo jak do wszystkich wspaniałych, odważnych przyjaciół Michała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:54, 13 Lis 2014    Temat postu:

Świetne, świetne, świetne! Znowu genialnie napisane. Nie mam Ci nic do wybaczenia, przecież... przecież Michał nie kocha Celiny. Nie kocha jej bardziej od Halszki, Karoliny czy Betty. Teraz już to wiem. Trudno się z tym pogodzić...

Cytat:
Przede wszystkim plusik za spojrzenie ludzkim okiem na tę biedną, znienawidzoną Halszkę. Być może rok, dwa lata temu, byłabym zatwardziałą przeciwniczką tej dziewczyny. Teraz potrafię ją zrozumieć

Ja też rozumiem Halszkę. Chyba każdy był kiedyś nieszczęśliwie zakochany. Nie nienawidzę jej, a nawet jeśli zdarzy mi się tak napisać, to tylko dlatego, że jestem wściekła na Michała. To on namieszał, on zdradził Celinę i dał nadzieję Halszce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:36, 13 Lis 2014    Temat postu:

Ależ, Ania! Michał kocha Celinę! Tylko to jest... trudna miłość!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lora
Generał



Dołączył: 04 Sie 2014
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:40, 13 Lis 2014    Temat postu:

Cytat:
Michał nie kocha Celiny. Nie kocha jej bardziej od Halszki, Karoliny czy Betty. Teraz już to wiem. Trudno się z tym pogodzić..


Bardzo ładnie to ujęłaś, chociaż to opowiadanie moim zdaniem to jest jeden wielki dowód miłości Celiny i Michała. Konarskiej po prostu udało się stworzyć świetną psychologiczną analizę tego co czuje ta kobieta, która jest kobietą na życie z rozsądku a nie z miłości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:58, 13 Lis 2014    Temat postu:

Ale ten... wy o mnie mówicie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lora
Generał



Dołączył: 04 Sie 2014
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:00, 13 Lis 2014    Temat postu:

Konarska napisał:
Ale ten... wy o mnie mówicie?


ja tak Very Happy nie wiem jak reszta Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin