Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna
Zaloguj

Żywy trup

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:58, 02 Mar 2014    Temat postu: Żywy trup

Króciutki okruszek. Czas oswajać śmierć Celiny. Przepraszam za ten złowieszczy tytuł, zombiaków nie będzie Very Happy

Czasami zdajemy sobie sprawę z tego, jak ktoś jest dla nas ważny, gdy go stracimy. Wtedy, kiedy już nic nie jest w stanie nam go przywrócić. Gdy ukochaną osobę zastępuje chłodny nagrobek. I mimo, że bardzo chcielibyśmy zatrzymać czas, to już nigdy nic nie będzie takie samo.A wtedy także nasze życie traci sens. Czekamy tylko na chwilę, kiedy możemy być sami i wspominać. Przypominają nam się takie szczegóły, jak to, że jej ulubionymi kwiatami były fiołki i że nienawidziła posłodzonej herbaty.
Tak właśnie jest ze mną. Nazywam się Michał Konarski i od dwóch dni jestem trupem. Nie, ze zdrowiem wszystko w porządku, moje serce bije tak samo, jak wtedy , gdy kładłem przed Celiną kufel zimnego piwa. Ciśnienie mam w porządku, nie cierpię na żadną przewlekłą chorobę. Ale jestem trupem. Życiowym przegranym. Przez te lata straciłem wszystkie bliskie mi osoby, dorosłem, pozbyłem się złudzeń. Mimo, że mam dopiero dwadzieścia sześć lat, czuję się jak starzec. Kiedyś wierzyłem, że jeszcze będę umiał cieszyć się życiem, nauczę się młodości. Z Celiną. W Monachium.
Obrazy… Ciągle mnie prześladują. Celina w szlafroku, o poranku, pijąca kawę ze swojego ulubionego, czerwonego kubka z namalowanym czarnym kotem, zawadiacko podnoszącym ogon do góry. Miała nieułożone włosy, nie pomalowała się. Na stole leżała książka, oprawiona w szary papier – Goethe. Celinka się zaczytała. Podszedłem do niej i pocałowałem w szyję. Ujrzałem najpiękniejszy, najbardziej radosny uśmiech na świecie „Zachowywałbyś się” zaśmiała się. Potem musiała pędzić do pracy.
Leżę w łóżku, próbując zapomnieć. Mama z Władkiem rozmawiają w kuchni, chyba o mnie. Ich głosy usypiają mnie. Wracam do Monachium…
Szukam ręką włosów Celiny. To taki nasz zwyczaj. Lubię ich zapach. Moja narzeczona używa tylko rumiankowego szamponu. Ręką natrafiam jednak tylko na pustą poduszkę, która pomaga mi uświadomić sobie prawdę. Najboleśniejszą z bolesnych. Celiny nie ma i nigdy nie będzie. Leży pewnie w bezimiennej mogile, a ja nigdy nie dowiem się gdzie… Czemu uciekałem przed ubecją? Moje życie nie jest bez niej nic warte. Chciałbym, żeby wtedy Karkowski zabiłby mnie. Ile dałby, żeby na miejscu Celinki była Wanda, Ruda, Bronek. Wszyscy wokół są szczęśliwi, a ja? Mnie nie ma.
Celina, jak prześladowca, znów pojawia się w moich wspomnieniach. Ta radosna, wystrojona niczym gwiazda Hollywood, lekko pijana, tańcząca w „Bombayu”. Sylwester. Nasz pierwszy wspólny. I ostatni. Byłem o nią okropnie zazdrosny, każdy mężczyzna chciał z nią tańczyć. Gdy o piątej wracaliśmy do domu, oboje zataczając się i śmiejąc, byłem najszczęśliwszy na świecie. Następnego dnia, Celina powiedziała, że chce mieć ze mną dzieci. Czego ja bym wtedy dla niej nie zrobił? Moja najukochańsza narzeczona. Zabiłem ją. Ściągnąłem do Polski. Gdybym nie wyjeżdżał z Monachium, siedzielibyśmy teraz na kanapie i pili czerwone wino. A może ona byłaby już w ciąży? Czemu Janisz okazał się ważniejszy?
Sięgam po fiolkę z lekarstwami. Muszę być silny. Muszę pomóc Władkowi odbić Rudą. Mnie nie udało się uratować Celiny, ale Wiktoria, ona ma żyć. Któryś z Konarskich powinien być szczęśliwy.
***
Z otumanienia, które jest pewnie winą leków, wyrywa mnie huk wystrzałów. Znów jestem w tamtej knajpie. Znów czuję ciężar upadającego ciała Celiny. Ból odbiera mi wspomnienia. To dobrze. Jest mi słabo, nogi się pode mną uginają. Ruda próbuje mi pomóc, ostatnie, co widzę to jej blada, ale pełna zdecydowania i odwagi twarz.
Celina. Widzę ją taką, jak na tamtej imprezie. Uśmiecha się do mnie zalotnie, chwyta za rękę. Idę za nią. Żyję, choć przecież umarłem…[/i]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorina
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z San Esbobar

PostWysłany: Nie 20:01, 02 Mar 2014    Temat postu: Żywy trup

Bardzo ładnie ,jak zwykle Olu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Nie 20:22, 02 Mar 2014    Temat postu:

Jak mi smutno! Bardzo mi się podoba, ale i tak jestem zwolenniczką teorii, że Celinka jednak jakoś przeżyła Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:48, 02 Mar 2014    Temat postu:

Ależ smutne i piękne zarazem... Jak oni się kochali! Naprawdę pięknie napisałaś, a sylwester skojarzył mi się z tym moim z opowiadania "Monachium" tylko u mnie Celina nie mówiła o dzieciach... Bardzo mi smutno teraz.

Cytat:
Czas oswajać śmierć Celiny.

Nie, śmierć Celiny zawsze będzie dla mnie fikcją, bezmyślnym zakończeniem najgorszej serii tego serialu. Chyba niedługo zacznę pisać opowiadania o tym jak to Celina jednak żyje Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorina
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z San Esbobar

PostWysłany: Nie 21:00, 02 Mar 2014    Temat postu: Żywy trup

To napisz Aniu ,czekamy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:49, 03 Mar 2014    Temat postu:

ANIU, PISZ!
Dziękuję za komentarze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pierniczkowa
Generał



Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ziemie odzyskane

PostWysłany: Pon 15:41, 03 Mar 2014    Temat postu:

Aż mi się zimno zrobiło. Taki realizm. Widzę do w tym odrętwieniu, który nie myśli o niczym innym, tylko o niej i być może samobójstwie - przunajmniej ja tak to odbieram. BRAWO!!!! : )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin