"Harry Potter" - cała seria.

Edda

Moje dzieciństwo. To jest naprawdę magia. Dorastałam razem z tymi postaciami, ekscytowałam się ich przygodami, płakałam razem z nimi... Ale przede wszystkim nauczyłam się wiele o poświęceniu, prawdziwej przyjaźni, miłości i w jakimś sensie o wielkości człowieka.
Jedna z pierwszych książek, które zaczęły kształtować mój światopoglądad.

lilka1234

Chociaż mam 22 lata. Nie ma wakacji, w których nie przeczytałabym całej serii od początku. Za każdym razem dostrzegam coś innego i mam inne spojrzenie na różne postacie. Dla jednych jestem bardziej wyrozumiała dla innych bardziej surowa porównując do tego co czułam jak czytałam pierwszy raz. Jedyna książka przy której płakałam. Edda, kto jest twoim ulubionym bohaterem poza złotą trójką? Mój nieodwołalnie Syriusz Black

Edda

Dopiero teraz zauważyłam ten post, gdy przeglądałam ten dział! Z największą przyjemnością Ci odpisuję Smile

A więc, banalnie powiem, że nie mam pojęcia, kto jest moją ulubioną postać. Zmieniało się to na przestrzeni czasu, gdy dorastałam. Zaczynałam czytać serię, gdy miałam osiem lat. Cała magia, czarodzieje było dla mnie wspaniałą otoczką. Kończyłam, gdy miałam 12 lat i uważałam się wtedy za taką dorosłą osobę Smile

Ale wracając do tematu. Ukształtowały mnie także fan fiction na forum mirriel, którego jestem oddaną fanką.
Lubię Huncwotów. Lubię ich przyjaźń, oddanie, poświęcenie. Kocham Syriusza, za jego dziecinność, poczucie lojalności, psychikę, która tak bardzo bardzo bała się, że nigdy nie uwolni się od swojej mrocznej strony. Lubię jego tajemniczość, mroczność, ale przede wszystkim uwielbiam to, że nie złamał się. Że przyjaciele byli dla niego najważniejsi, że był dla Harry'ego oparciem, mimo jego nieporadności. Lubię Lupina, za jego wewnętrzną siłę, spokój, dzięki którym musiał znosić wszystkie przeciwności. Za takie ciepło, dzięki któremu podświadomie czułam bezpieczeństwo.

Lubię oczywiście Wielką Trójcę, którzy nauczyli mnie, że nie jest źle być sobą, kochać książki, żyć. Nauczyli mnie też wielkiej przyjaźni, lajności, poświęcenia. Takiego podstawowego odróżnienia dobra od zła. Postać Harry'ego zresztą jest wspaniałym przykładem.

Także lubię Albusa Dumbledore'a, który po ostatniej książce w wielu oczach stracił, ale według mnie był wielkim człowiekiem, który musiał podjąć bardzo odpowiedzialne decyzje ważąc losy świata.

Zresztą jest ogromna plejada postaci drugo-, trzecioplanowych, które zasługują na wspomnienie. Minerwa McGonagall ze swoją surowością, ale też gryfońskim sercem, zagubiony, poddany wpływom Draco, pokręcona, marzycielska Luna, Snape, który okazał się dziwnym bohaterem.

A także przesłanie książki mówiące, że miłość to ogromna siła, dzięki której można pokonać wszysttko.

lilka1234

Też tak masz, że za każdym razem czytając dostrzegasz coś innego?
Ja lubię wszystkich, nawet najgorsze charaktery są tak dopracowane, że nie można się nimi nie zachwycać.
Jak mi ktoś zadaje pytanie, kto jest moim ulubionym, bez zastanowienia odpowiadam Syriusz<3 Chociaż z dorastaniem widzę jego wady i już go nie wybielam jak kiedyś gdy byłam młodsza, ale całe moje serducho należy do niego. Uwielbiam Huncwotów marzy mi się o nich oddzielna książka i nigdy nie mogłam wybaczyć twórcom filmu, że dobrali za starych aktorów do roli Lily i Jamesa ( przecież oni mieli po 21 lat jak umarli!)
Oglądałaś może filmiki na YT jak ludzie robią o Huncowtach? montują z różnych filmów, a wychodzą cuda, a aktorzy dobrani idealnie.
Oczywiście uwielbiam i Hagrida, Lupina, Trójkę, Georga i Freda, Zgredka, Draco i mogłaby tak wymieniać i wymieniać.
Cieszę się, że znalazł się ktoś z kim będę mogła na ten temat pogadać Smile

Teraz trudne zadanie scena przy której płakałaś najbardziej jeśli płakałaś (na filmie i w książce)?
Jeśli masz ochotę to zobacz mój filmik o HP https://www.youtube.com/watch?v=mtGPB-SpckY&list=UUYnl6gvYH47_3C3OdC6onWQ, tylko najpierw przeczytaj tekst piosenki;)