Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna
Zaloguj

Odnaleziona siostra
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zorina
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z San Esbobar

PostWysłany: Pią 9:22, 10 Sty 2014    Temat postu: Odnaleziona siostra

Dni wypełnione pracą i opieką nad Jasiem mijały Lenie szybko. Tylko w nocy ,pojawiało się dojmujące uczucie pustki i samotności. Chwilami czuła się już bardzo starą kobietą ,bo przecież straciła wszystkich -rodziców ,brata ,męża. Dawni przyjaciele też gdzieś zniknęli.
Może pochowała samą siebie ,bo przecież kobietą ,którą widziała w lustrze ,była zupełnie obcą osobą.
Pewnego dnia gospodyni ,pani Florek ,powiedziała ,że Lena ma gości. Zdziwiona Lena zobaczyła atrakcyjną kobietę i towarzyszącą jej małą dziewczynkę w wieku około 8 lat.
-Dzień dobry -powiedziała kobieta. Miała miły głos o ładnej barwię. Była wysoką brunetką o krótkich falujących włosach i dużych czerwonych ustach.
Sukienka ,zielona w białe kwiaty ,uszyta z zasłon ,wyglądała na niej ,tak jakby została przywieziona prosto z Paryża. Coś w niej wydawało się Lenie znajome ale nie potrafiła sobie przypomnieć ,skąd ją zna.
-Niech pani usiądzie i mała również -Lena wskazała dwa krzesła.
Kobieta usiadła i intensywnie wpatrywała się w Lenę Sajkowską.
-Mogę się pobawić z pani synkiem -spytała dziewczynka.
-Oczywiście -Lena uśmiechnęła się do małej. Dziewczynka odpowiedziała uśmiechem a Lena poczuła ,że serce jej na moment stanęło. Tak samo ,uśmiechał się tata w dobrych ,przedwojennych latach.
-Jestem Sara Szmit -przedstawiła się w końcu kobieta . Czy ma pani kontakt ze swym ojcem ?
-Mój ojciec nie żyje -odparła szybko Lena.
-Byłam jego studentką -rzekła Sara. Powiem pani prawdę ,kochałam pani ojca.
W jednej chwili Lena wszystko zrozumiała. Przypomniała sobie ,skąd zna tą kobietę. Rodzice byli tak udanym małżeństwem ,a jednak tata pozwolił sobie na romans.
Czy wiedział o dziecku ,czy zostawił dziewczynę samą w takiej sytuacji ?
Wszystkie pytania i wątpliwości miała wypisane na twarzy. Sara to zauważyła.
-Nie -powiedziała po chwili -nie wiedział o tym ,że byłam w ciąży ,ani ,że urodziłam Rachelę. Nie zdążyłam mu powiedzieć ,bo postanowił zakończyć nasz związek i wrócić do pani matki.
Lena jeszcze raz przyjrzała się małej Racheli ,która miała takie same jak ona ciemne włosy i oczy i delikatną skórę.
Nie wiedziała co o tym wszystkim myśleć ,spadło to na nią tak nieoczekiwanie ale nagle poczuła ,radość ,że ma młodszą siostrzyczkę i oprócz Jasia jest jeszcze ,ktoś ,kogo może kochać.
-Dobrze ,że pani przyszła -zwróciła się do Sary. Macie gdzie mieszkać ?
-Tak ,mamy -rzekła Sara.
-Jak mnie pani znalazła -spytała Lena.
-Pracuje jako sekretarka w Urzędzie Miasta i trochę szperałam -wytłumaczyła kobieta.
Patrzyły na siebie w milczeniu ,po czym Sara wstała z krzesła.
-Idziemy Rachelo -powiedziała głośno i dobitnie.
-Niech pani ją przyprowadzi za kilka dni -powiedziała Lena Markiewicz .Przychodźcie często.
Szczerość bijąca z jej słów ,bardzo wzruszyła Sarę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:59, 10 Sty 2014    Temat postu:

Och, konsekwencje romansu Leona! Bardzo ciekawe!
Mam wrażenie, Iwonko, że kiedyś częściej pisałaś. Tak bardzo lubię Twoje opowiadania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Pią 15:18, 10 Sty 2014    Temat postu:

Ciekawe! Planujesz kontynuację?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorina
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z San Esbobar

PostWysłany: Pią 15:22, 10 Sty 2014    Temat postu: Odnaleziona siostra

Lena wzięła Jasia na karuzelę.Pamiętała ,że kiedyś ,przed wojną przychodziła tu z Jankiem.Na Bielanach ,jak zawsze było sporo ludzi ,jak w każą niedzielę.
Nagle ze zdziwieniem zobaczyła w tym tłumie swojego kolegę z pracy ,Adama Kołodzieja. Adam był bardzo zdolnym architektem i przystojnym mężczyzną ,wysokim brunetem o czarnych oczach .Lena za nim nie przepadała ,bo był zarozumiały i zachowywał się tak jakby pozjadał wszystkie rozumy ,bo na wszystkim się znał i każdemu zawsze prawił morały .
Przyszedł na karuzelę ,ze swą siostrzenicą ,Małgosią ,uroczą ,słodką dziewczynką o jasnych włosach i niebieskich oczach.
Uśmiechnął się na widok Leny i podszedł do niej i ze zdziwieniem pomyślała ,że ma bardzo ładny ,męski ,nieco tajemniczy uśmiech.
Prawie zawsze był ubrany na czarno ,w czarną koszulę i spodnie ,co dobrze komponowało się z jego oliwkową cerą.
Chciał chyba coś powiedzieć ,gdy w tym momencie rozległ się krzyk.
Jaś wypadł z karuzeli ,leżał na ziemi ,miał rozbitą głowę.

Lena wzięła od pielęgniarki szklankę wody . Palce jej ciągle drżały. Nie pamiętała tego ,jak znalazła się w szpitalu.
-Wszystko będzie dobrze -powiedziała ruda siostra oddziałowa. Jest pod dobrą opieką.
Adam usiadł obok Leny.
-Powinnaś odpocząć i się położyć -rzekł stanowczo.
-Nie zostawię go tu samego -odparła młoda kobieta ,marszcząc brwi .Jest taki malutki i ma tylko mnie.
-Niewiele mu pomożesz ,gdy się sama się rozchorujesz-stwierdził Adam . Nie martw się . Zawiozłem już Małgosię do siostry ,mam wolny czas i mogę tu posiedzieć .
Lena zawahała się.
-Mąż ,dobrze mówi ,niech pani wraca do domu i odpocznie -poparła pomysł Adama siostra oddziałowa .
-To nie jest -Lena urwała. Właściwie ,jakie to miało znaczenie ,co sobie pomyślała pielęgniarka ?
Ale czy mogła ufać temu człowiekowi? Dlaczego chciał pomóc osobie,którą ledwo znał ?
Miał w tym jakiś ukryty cel ,ale jaki ?
Nie mógł przecież wiedzieć ,że była Żydówką ,uciekinierką z getta a jej mąż został zabity przez pułkownika UB.
Oficjalnie jednak ,to jej mąż był jednak wrogiem państwa polskiego.
Z pewnością komuniści ,mieli na nią mocne papiery ,a jednak do tej pory czuła się w miarę bezpieczna. Z natury była spokojna i łagodna ale w obronie synka ,zresztą jak każda matka ,gotowa była walczyć niczym tygrysica.
Adam przypatrywał się tej prześlicznej ,filigranowej brunetce. Już pierwszego dnia gdy zobaczył ją w pracy ,wpadła mu w oko. Był w niej jakiś smutek ,tajemnica ,która go frapowała. Lena zajęta pracą nie zwracała uwagi ,na adorujących ją kolegów.
Przecież wszystkie wielkie uczucia dawno pochowała i była pewna ,że miłości już nigdy nie spotka.
Życie przynosi często niespodzianki ,zarówno bardzo okrutne ,jak i piękne ,a może to ,że jest nieprzewidywalne świadczy o jego uroku ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zorina dnia Sob 13:48, 11 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Sob 14:10, 11 Sty 2014    Temat postu:

Biedny Jaś!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Inka dnia Sob 14:11, 11 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:59, 11 Sty 2014    Temat postu:

Lena zwiąże się z Adamem? Bardzo bym się ucieszyła Very Happy Świetna część, jak zawsze ładnie napisane.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorina
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z San Esbobar

PostWysłany: Sob 19:46, 11 Sty 2014    Temat postu: Odnaleziona siostra

Następnego dnia rano Lena zaraz po śniadaniu udała się do szpitala. Nie mogła zwalczyć w sobie niepokoju.
Weszła do sali szpitalnej i na widok doktor Mari Konarskiej ,serce jej mocno zabiło.
Lekarka uśmiechnęła się do niej ,swoim ciepłym ,mądrym uśmiechem. Była tak pełna ciepła i dobra ,że przy niej ludzie czuli się bezpiecznie.
-O nic się nie martw -powiedziała zwracając się do Leny. Z małym ,już wszystko dobrze ,będziesz mogła wsiąść go do domu .
Lena uśmiechnęła się z wdzięcznością,ale pewna sprawa ciążąca na jej sumieniu nie dawała jej spokoju. Wiedziała ,że nie odważy się spytać ,czy pani doktor ma kontakt z synami a jeśli tak ,czy Michał i Władek jej wybaczyli ,że wzięła pieniądze ,przeznaczone dla oddziału i dała tej kanalii Woźniakowi ?
Z pewnością mają ją za zdrajczynię ,ale nie mogła postąpić inaczej ,skoro groził ,że zrobi krzywdę jej dziecku.

-Skoro z małym wszystko w porządku ,to zawiozę was do domu -Lena odwróciła się i zobaczyła Adama.
-Byłeś tu całą noc -spytała ze zdziwieniem.
-Owszem -odparł spokojnie ,patrząc na nią ciepło. Musiałem się upewnić ,że z twoim synem ,wszystko w porządku .
Adam jeździł starym motocyklem i umiał nim kierować w sposób rozsądny.
-Mógłbym kiedyś was odwiedzić -spytał wysadzając ich pod domem.
-Słuchaj ,jestem matką i nie mam czasu na towarzyskie spotkania -odparła Lena dość ostro.
-Ależ nic z tych rzeczy -zaprzeczył mężczyzna. Chciałem po prostu ci pomóc.
-Przepraszam -rzekła Lena.
-Wszystko w porządku -powiedział z uśmiechem.

Minęło kilka tygodni. Adam odwiedzał Lenę ,często i ze zdziwieniem pomyślała ,że lubi jego wizyty. Owszem ,czasem zachowywał się nieco protekcjonalnie ale mieli wiele wspólnych tematów. Przepadał za dziećmi i lubił się nimi zajmować ,bo za tym dużo czytał i interesował się teatrem.
Dobrze im się rozmawiało.
Tego wieczora zabrał ją do kina na film z Danutą Szaflarską. Pani Florek zgodziła się popilnować Jasia na te dwie godziny.Wracali w księżycową noc ,oboje wspominali film i śmiali się serdecznie jak dzieci.
Przed domem nagle pochylił się w jej stronę i delikatnie pocałował w usta.
Lena nie wiedziała ,czemu oddała pocałunek. Po chwili wyrwała się jednak z jego ramion ,bo przed jej oczami stanął Janek. Poczuła się podłą zdrajczynią.
-Nie powinnyśmy -powiedziała ,drżącym głosem .
-Niby dlaczego nie ,aż tak źle całuje -spytał z uśmiechem ,patrząc na nią.
-Nie rozumiesz -powiedziała szybko Lena. Ja nie szukam romansów ani tatusia dla mojego dziecka.
Przez chwilę milczał ,zastanawiając się nad odpowiedzią.
-Daj mi szansę -powiedział ,patrząc jej prosto w oczy. Wiem ,że znamy się krótko ,ale naprawdę mi na tobie zależy.
Lena nie odpowiedziała i skierowała swe kroki ku drzwiom. Nie wiedziała co myśleć ,obudził w niej tyle uczuć ,o którym jak sądziła dawno już zapomniała.
Ale przecież nie mogła pokochać innego mężczyzny ,to absolutnie niemożliwe ,przecież minęło zaledwie półtora roku od śmierci Janka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Sob 19:51, 11 Sty 2014    Temat postu:

Podoba mi się to, że nie rzucasz jej jak szaloną w objęcia Adama.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:28, 11 Sty 2014    Temat postu:

Szkoda, że Michała tak od siebie nie odepchnęła Rolling Eyes
Bardzo ciekawa część. Iwonko, kontynuuj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Audrey
Marszałek



Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 1429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Nie 10:27, 12 Sty 2014    Temat postu:

Bardzo ładne opowiadanie. Ciekawa jestem, czy Lena otworzy się na miłość.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorina
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z San Esbobar

PostWysłany: Nie 11:41, 12 Sty 2014    Temat postu: Odnaleziona siostra

Kiedy przyjdzie wujek Adam -spytał Jasiu.
-Nie wiem kochanie -odparła Lena ,całując synka. Wzięła go na spacer i starała się zebrać ,rozbiegane myśli. Teraz nie bała się już głodu ani tego ,że zostanie rozpoznana jako Żydówka i wydana w ręce gestapo . Miała pracę ,synka ,czyli bardzo dużo w tym niepewnym świecie .
Wydarzenia ostatnich tygodni sporo zmieniły. Dowiedziała się o istnieniu przyrodniej siostry a Adam.
Wcale nie odczuła jednak zdziwienia ,gdy wróciwszy ze spaceru zobaczyła go na tym starym motocyklu ,przed kamienicą ,gdzie mieszkała.
Zsiadł z motoru i uśmiechnął się na jej widok.
-Witaj -powiedział niskim ,zmysłowym głosem. Możemy porozmawiać ?
-Nigdy się nie podajesz -bardziej ,stwierdziła niż zapytała. Mówię ci ,że to nie ma sensu.
-Masz rację ,nigdy się poddaje -odparł zdecydowanie. Bo zamierzam ci udowodnić ,że to ma sens.
-Straciłeś kiedyś kogoś bliskiego -spytała Lena. Janek był dla mnie całym światem ,nie tylko moim mężem i ojcem mojego dziecka ,ale moim najlepszym przyjacielem. Nie sądzę ,byś umiał to zrozumieć.
-Rozumiem -rzekł Adam a spojrzawszy w jego twarz ,zobaczyła prawdziwy ból a z twarzy opadła jakby maska. Była kiedyś kobieta ,którą bardzo kochałem.
Miała na imię Renata. Gdy zostałem złapany,przez Niemców ,poszła do nich i prosiła by mnie nie torturowali. Nie wiem dlaczego ją posłuchali i wypuścili mnie po kilu godzinach. Miała niemieckie korzenie i była cenionym lekarzem ,ale później się dowiedziałem ,że wywieźli ją do obozu. To ja powinien zginać ,a nie ona.
Zapadło milczenie. Adam nie wiedział ,czemu to powiedział ,nigdy nikomu o tym nie opowiadał.
-Przykro mi -powiedziała po chwili Lena ,patrząc w jego ,czarne oczy.
-Myślałaś ,że mężczyźni nie płaczą i nie tracą na wojnie swoich bliskich -odgadł. To teraz już wiesz ,że jest inaczej.
-Może wejdziesz na herbatę -zaproponowała nagle młoda kobieta ,niespodziewanie dla samej siebie.
-Chętnie -zgodził się.
Zaparzyła wodę i położyła szklanki na stole. Jedynie niewielka zasłona oddzielała ją od reszty lokatorów ,jak to w tych czasach ,gdzie nikt nie miał własnego kąta ,miasto się odbudowywało ,ludzie się odnajdywali. I wszędzie pełno było szpicli ,panów ,chodzących w prochowcach z rękami założonymi z tyłu.
Oprócz jedzenia Lena kupowała książki ,bo miłość do literatury,wczepił w nią ojciec ,profesor polonistyki .
Młoda kobieta ostatnio zaczęła znowu rysować ,sama dla siebie ,twarze ludzi ,których widziała w snach ,dawny dom i wszystko co zapamiętała z dawnych lat.
Jakby chwytając za ołówek ,zapominała o wszystkim co ją otaczało i tworzyła ,swój własny ,magiczny ,świat.
-Rysunki są bardzo dobre -pochwalił Adam ,przeglądając je. Nie myślałaś ,żeby zostać ,zawodową malarką ?
-E tam ,przesadzasz -stwierdziła Lena ale komplement ,sprawił jej przyjemność.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zorina dnia Nie 12:59, 12 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Nie 13:02, 12 Sty 2014    Temat postu:

Bardzo ciekawa część Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Audrey
Marszałek



Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 1429
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Nie 13:46, 12 Sty 2014    Temat postu:

Fajnie, że Lena ma talent i pasję Smile. No i biedny Adam, też stracił kogoś bliskiego, więc rozumie Lenę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:14, 12 Sty 2014    Temat postu:

Kolejna wspaniała część. Piszesz z taką lekkością, da się to wyczuć w każdym wyrazie i w każdej literze.
Czyli Adam też stracił miłość i gorzej, bo on czuje się winny śmierci Renaty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorina
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z San Esbobar

PostWysłany: Pon 11:47, 13 Sty 2014    Temat postu: Odnaleziona siostra

Rachelo nie martw się ,mama za parę dni wróci -powiedziała Lena ,patrząc na swą siostrzyczkę.
Dziewczynka milczała a widać było ,że przeżywa jakiś dramat w swym małym serduszku.
-Czy mogłabym nie iść jutro do szkoły -spytała a jej oczy zrobiły się wielkie jak grochy.
-Dlaczego nie chcesz iść do szkoły -spytała młoda kobieta.
-Jaś Nowak ,powiedział ,że śmierdzę jak Żydówka -w oczach Racheli pojawiły się łzy. Wszystkie dzieci mi dokuczają ,nikt się nie chce ze mną bawić na przerwie.
Lena objęła mocno dziewczynkę a serce jej zaczęło mocno bić.
Czy to się nigdy nie skończy ?

-Powinnaś iść do wychowawczyni i dyrektorki i powiedzieć ,o tej sytuacji -powiedział Adam następnego dnia wieczorem ,gdy był u Leny.
Dzieci już spały. Sara wyjechała na tydzień służbowo i przez ten czas dziewczynka mieszkała u Leny.
-Byłam rano -odparła Lena i wiesz co mi powiedziały ,że dzieci zawsze sobie dokuczają i nie należy się tym przejmować .
-Nie możesz tego tak zostawić -rzekł mężczyzna z typową dla siebie pewnością i stanowczością wypowiadanych sądów. Może ja to pójdę i z nimi porozmawiam ?
-Pójdziesz tam jako kto -żachnęła się Lena. Wojna się skończyła a nic się nie zmieniło. Po za tym czemu ciągle chcesz mi pomagać ?
-Chyba wiesz dlaczego -rzekł Adam ,uśmiechając się zjawiskowo. Podeszła do niego ,chcąc go pocałować w policzek. Coś poszło nie tak a może wręcz przeciwnie ,bo trafiła na jego usta. Pocałunki najpierw delikatne ,z każdą chwilą stawały się coraz bardziej chciwe i zachłanne. Oboje ogarnęło ,żar i podniecenie.
Czuła na sobie jego ciepłe mocne ,dłonie gdy dotykał jej piersi ,ramion i ud. Było jej dobrze i przyjemnie ,ale w pewnej chwili nazwała go Jankiem.
Zaległa straszna cisza.
-Przepraszam -powiedziała Lena. Ja.
-Nie masz za co przepraszać -odparł Adam. To nie twoja wina ,że ciągle go kochasz. Pójdę już.
Ubrał się szybko i wyszedł .

Następne dni były dla Leny trudne. W pracy ,Adam wyraźnie jej unikał ,nawet nie patrzył w jej stronę. Nie wiedziała jak ma się wytłumaczyć ,co powiedzieć.
Tego dnia nie było go w pracy ,co jeszcze bardziej Lenę zirytowało. Czuła jakiś dziwny niepokój ,którego nie mogła racjonalnie wytłumaczyć.
Nagle usłyszała dzwoniący głośno telefon. Kierownik go odebrał a po chwili odłożył słuchawkę.
-Dzwonili ze szpitala -powiedział kierownik . Adam Kołodziej miał wypadek.
-W jaki jest szpitalu -spytała Lena bez tchu.

-Nie będę cię okłamywać -rzekła doktor Maria. Gdy go przywieźli był przytomny i prosił byśmy zadzwonili do pracy ale później,jego stan się bardzo pogorszył. Jeśli przeżyje dzisiejszą noc ,to będzie sukces.
-Mogłabym go zobaczyć -spytała Lena a doktor Maria skinęła głową i zaprowadziła ją do sali szpitalnej ,choć właściwie to było wbrew przepisom.
Kobieta usiadła na jego łóżku ,myśląc o tym ,że Czarna Pani ,śmierć ,chce jej zabrać kolejną osobę ,która była jej bliska. A kiedy stał jej się bliski ,nie wiedziała.
-Słuchaj no -rzekła Lena na głos nie mając ,żadnej pewności ,że on ją słyszy ,ty nie możesz mnie zostawić . Wszyscy mnie zostawili ,moi rodzice ,brat ,mąż ale na tobie na to nie pozwolę . Rozumiesz . Mówiłeś ,że nigdy się nie podajesz .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin