Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna
Zaloguj

Niech żywi nie tracą nadziei

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zorina
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z San Esbobar

PostWysłany: Sob 8:50, 20 Lip 2013    Temat postu: Niech żywi nie tracą nadziei


[b]Taka alternatywa historia co by było gdyby Krzysztof nie zginął, a na jego drodze pojawiła się nowa kobieta.
[/b]

Gestapo pojawiło się w tym samym momencie ,gdy Tadeusz trafił na deski.
Skąd wiedzieli o meczu ,czyżby była jakaś wspypa ?
-Dobry wieczór powiedział Fusch. Był małym szczupłym brunetem ubranym w zielony mundur. Charakterystyczne było to ,że zawsze zakładał czarnę rekawiczki.
On nie bił gdy prowadził przesłuchania ,tylko przypalał swoje ofiary i obserwował je z kamiennym wyrazem twarzy.
Był sadystą ,któremu sprawiało to przyjemność choć nie okazywał tego.
Krzysztof jako bokser był odporny na ból ,ale to go spotkało było niewyobrażalną meczarnią.
Skąd ten Niemiec wiedział o Celinie i znał wszystkie nazwiska ?
Ale choć Krzysztof miał żal do niej i był wściekły na Michała nie mógł ich wydać. Przede wszystkim ,nie mógł wydać ojczyzny ,to było by sprzeczne z kodeksem honorowym.
Nie pamiętał ucieczki ,za to doskonale moment gdy się przebudził.
Czuł nieznośny ,przeszywający ból na całym ciele.
Miał ochotę wyć ,nie mógł już tego znieść.
Zrozumiał ,że znajduje się w szpitalu.
-Zaraz coś panu dam na uśmierzenie bólu powiedziała młoda kobieta pochylająca się nad nim.
Zastanawiał się czy jest aniołem ale jak na anioła wyglądała nietypowo ,z czarnymi długimi włosami i ciemnymi oczami.
Była wysoka ,szczupła ,miała lekko zadarty nos ,usta czerwone jak poziomki.
Uśmiechała się tak ciepło i promiennie ,że nawet zapomniał na chwilę o bólu.
Basia była pięlegniarką ale jak się dowiedział ,po skończeniu wojny zamierzała pójśc na studia medyczne.
Mówiła mało ,powoli lekko zamazując samogłoski. Umiała słuchać ,co jest bardzo rzadko spotykane ,zwłaszcza u kobiet.
Nie pamiętał ,by Celina słuchała go z taką uwagą i patrzyła tak jakby był panem Bogiem.
I tyle rzeczy przed nim ukrywała ,kiedyś dowiedział ,że jest ranna ale nie powiedziała mu w jakich okolicznościach to nastąpiło.
Dlaczego została przyjęta do polskiego szpitala pod niemieckim nazwiskiem ? Co to wszystko miało znaczyć ?
Teraz zaczęło do niego docierać ,że ona brała udział w jakieś skomplikowanej ,wywiadowczej grze której kluczowym elementem układanki była ta jej relacja z Michałem.
-Przyszła do pana pewna panna rzekła Basia któregoś dnia.
Zobaczył Celinę ,była w białej sukience w pomarańczowe paski.
Wyglądała jak wiosna.
Co ją skłoniło do odwiedzin ,poczucie obowiązku ,litość ,wyrzuty sumienia .
-Dobrze się czujesz ?
-Nie najgorzej odparł Krzysztof.
-Wybacz mi ,że nie umiałam cię pokochać rzekła Celina.
-Bądź szcześliwa ,szcześliwa z nim powiedział nie poznając własnego głosu.
Po jej wyjściu długo leżał i gapił się w sufit.
Basia przyszła ,poprawiła mu poduszkę i zdziwiła gdy Krzysztof przyciągnął ją do siebie i pocałował.
-Nie powinnien pan tego robić rzekła surowo.
-Czy pocałunek to coś złego ?
-Nie ,ale mężczyzna ,który mnie całuje powinnien mnie kochać a nie traktować jak plaster na swoje złamane serce odparła Basia prostując się z godnością. Gdy ranny się zagoją ,plasterek się wyrzuca.
-Panno Basiu.
Od tej pory traktowała go z chłodem i dystansem.
Po wyjściu ze szpitala myślał o tym ,że powinien ją znaleść i przeprosić.
Niełatwo było zdobyć jej adres ,ale w końcu się udało.
Mieszkała z jakoś starą ,ponurą kobietą o lekko wyłupiastych ,małych ciekawskich oczkach.
Pokoik który wynajmowała był bardzo mały i skromny ,żelazne łóżko na którym leżała niedbale kolorowa narzuta.
Obok był mały stoliczek na którym stał wazon z kwiatami ,kilka książek i przybory do szycia.
-Mówiłam ,że nie życzę sobię żadnych mężczyzn starucha robiła Basi wymówki. Skaranie boskie z tymi młodymi.
Młoda kobieta weszła do pokoju i zamknęła drzwi.
-Pan Krzysztof Basia wbrew samej sobie ucieszyła się na jego widok. Co pan tu robi ?
-Przyszedłem bo podszedł do niej i pocałował ją w usta. Bez namysłu oddała pocałunek.
-Teraz gdy mnie całowałeś myślałeś o mnie a nie o niej stwierdziła dziewczyna po chwili z filuternym uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zorina dnia Sob 9:39, 20 Lip 2013, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Sob 10:13, 20 Lip 2013    Temat postu:

Bardzo ładne opowiadanie Smile Tak, tak byłoby najlepiej, byłby święty spokój i wszyscy byliby szczęśliwi. Wybroniłaś sobie tego Krzysztofa i uczyniłaś go szczęśliwym Smile
A tak w ogóle, ich imiona. Krzysztof i Basia, jak u Baczyńskich Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorina
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z San Esbobar

PostWysłany: Śro 9:52, 24 Lip 2013    Temat postu: Niech żywi nie tracą nadziei

Basia chodziła z Krzysztofem po parku. Przystanęli pod jakieś drzewem.
-Opowiadałałem ci o Tadeuszu ?
-Wołałbym robić inne rzeczy niż słuchać o nim odparła dziewczyna. Pochylił się nad nią i delikatnie pocałował w usta.
-Wyjdziesz za mnie ?spytał . Basia przez chwilę milczała ,aż w końcu uśmiechnęła się do niego swym ciepłym uśmiechem.
-Czemu nie ?

Michał zastał Celinę w mieszkaniu ,które udawała ich małżeńskie gniazdko. Było tyle tematów ,które trzeba było omówić a nigdy nie było czasu ,żeby o tym poważnie porozmawiać.
Halbe ,Krzysztof a przede wszystkim to co ich łączyło. Czy można już było zdefiniować łączącą ich relację ? Czy miłość,da się ująć w jakieś książkowe i naukowe terminy ?
Celina ślicznie wyglądała w tej zielonej sukience ,jej oczy błyszczały jak gwiazdy a na jej ustach igrał uśmiech. Jej policzki zabarwiły się na różowo.
Michał był w białej koszuli i ciemnych spodniach.
Usiadł na krześle,a dziewczyna na jego kolanach.
-Ja zaczął i poczuł ,że język mu się pląta tak jak wtedy ,gdy był małym chłopcem i chciał ukryć przed tatą jakiś swój wybryk. Dlaczego tak się działo ?
Miał już kilka kobiet ,był przystojny ,obdarzony dużym urokiem osobistym i chętnie z tego powodzenia ,jakim się cieszył u dziewczyn korzystał .
Z Celiną było inaczej ,naprawdę mu na niej zależało. Może dlatego to wszystko było takie trudne i cudowne zarazem .
Ich usta się spotkały ,jego wargi zachłanię brały jej wargi ,tak jakby nie mógł się nacieszyć pocałunkami. To było jak wiosna ,upojenie zachwytem ,szalone pragnienia ,rozkosz i namiętność . Szybko rozpiął ,guziki jej sukienki aż została w samej tylko jedwabnej ,koronkowej bieliźnie.
Porwał ją w ramiona i zaniósł do łóżka.
Obudzili się ,zasnęli i znowu kochali ,za drugim razem bardzo powoli i delikatnie , jakby delektując się tą miłosną ucztą.
Leżała ,wzdychała jego zapach i głaskała włosy na jego klacie piersiowej.
-Kocham ,kocham cię.
-Kochaj mnie odpowiedziała młoda kobieta. Po chwili zrobili to po raz trzeci....

Rano gdy Celina otworzyła oczy ,była sama w pokoju i gdyby nie ta zgnieciona poduszka ,wczorajsze wydarzenia ,wzięła by za jakiś idiotyczny sen.
Ubrała się i usłyszała wtedy pukanie do drzwi.
Michał przyszedł z kwiatami ,było to siedemnaście czerwonych róż.
-Jakie piękne rzekła dziewczyna. Długo szukała wazonu ,gdzie mogłaby je włożyć.
Gdy w końcu postawiła kwiaty ,spojrzała na niego i dostrzegła ,że jest jakiś inny ,dziwny ,smutny.
-Czy coś się stało ?
-Ja i chłopcy wyjeżdżamy z Polski ,jedziemy do Włoch.
-Do Włoch powtórzyła to słowo ,jakby je słyszała pierwszy raz w życiu.
Zapanowała ciężka ,niezręczna cisza ,słychać było tykanie starego zegara.
-Nie martw się powiedziała Celina po chwili. Bedę na na ciebie czekała. Tak to już jest na tym święcie ,męska rzecz być daleko a kobieca wiernie czekać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zorina dnia Śro 9:55, 24 Lip 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Śro 19:17, 24 Lip 2013    Temat postu:

bardzo ładnie, zastanawiające, że Cela tak latwo przyjęła wiadomość o wyjeździe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin