Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna
Zaloguj

Celina i Halbe
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:45, 07 Gru 2013    Temat postu:

Celina siedziała przy toaletce. Malowała się. Skończyła, założyła kolczyki.
- Po wewnętrznej stronie ma pani dwie kieszonki. - Michał podawał jej garsonkę. Gdyby coś udało jej się zdobyć, przepisać, wykraść ma schować te rzeczy do tych kieszonek i bezpiecznie przynieść do mieszkania.

***

- Beato! - spotkali się na ulicy. Wyszedł po nią.
- Witaj, Martin!
- Zapraszam. Proszę, tędy. Co powiedziałaś mężowi?
- Nie przejmuj się nim. Dla niego liczy się tylko praca.
- Doskonale. Choć nie wiem jak można mieć przy sobie taką kobietę i nie doceniać tego? - obcałowywał jej dłonie.
- Tadeusz nigdy nie był tak romantyczny, jak ty, Martin. Nigdy mnie tak cudownie nie traktował. - "Co ja chrzanię?" pomyślała Celina. Takich głupich rzeczy jeszcze nigdy nie wygadywała. Cóż, musiała przed Halbem być figlarna, słodka, nieco głupiutka. Tego przecież chciał.

Weszli do jego mieszkania. Bogato. Bardzo bogato. Na stole pomarańcze i czerwone wino. Opadła na kanapę.
- Mam czas do dwudziestej drugiej. - oznajmiła.
- Oczywiście, kochanie. - Halbe otworzył wino. Podał jej lampkę. - Jesteś cudowna, Beato. - znowu się do niej przystawiał.
Celina była dzielna, uśmiechała się, popijała wino, akceptowała jego usta na swojej szyi.

***

Leżeli w wielkim łożu Halbego. Był zadowolony. To odpowiedni moment, by zapytać o pracę.
- Taka praca w Warszawie musi być przykra. - zaczęła.
- Dlaczego tak uważasz?
- To nieprzyjemne miasto. - przytulała się do niego.
- Beato, zapraszam cię jutro na obiad. Widocznie nie poznałaś żadnych warszawskich rozrywek. Tutaj naprawdę jest wiele knajp i restauracji. Są miejsca, gdzie można potańczyć. Tylko dla Niemców. Bez obecności parszywych Polaków. Twój mąż powinien częściej cię gdzieś zabierać. W ogóle nie potrafi zadbać o kobietę.
- Też tak uważam. - zrobiła oczy zranionego kota.
- Och, Beato, już niedługo. Zostawisz go i zostaniesz panią majorową. Zresztą pewnie niedługo dostanę awans. Będziesz pułkownikową.
- Awans? Opowiedz mi o tym. - zaczęła bawić się kosmykami swoich włosów.
- Cóż, nie chciałbym się przechwalać...
- Och, daj spokój, Martin. Opowiadaj. - roześmiała się.
- Wiemy, że w Otwocku Polacy magazynują ogromne ilości broni.
- Naprawdę?
- Tak, to mój osobisty sukces. Jutro zostanie przeprowadzona wielka akcja.
- Niebywałe. Martin, to niebezpieczne!
Zadzwonił telefon. Halbe odebrał. Wrócił do sypialni.
- Dzwonił Rainer, szef Gestapo. Ma jakąś nagłą sprawę. Muszę iść.
- O tej porze?
- Tak, kochanie. Zostań tutaj.
- Niedługo muszę wracać do męża.
- Tak... Jeśli nie wrócę za dwie godziny, zamknij mieszkanie i zostaw klucz u dozorcy. Jutro zajmę się dorobieniem ci drugiego kompletu.

***

Celina wpadła do gabinetu Halbego. Przeszukała całe biurko i komodę. Jak dobrze, że ten dureń lubi pracować w domu! Tyle dokumentów! Przepisała co się dało. Trochę informacji zapamiętała. Po godzinie wyszła. Całą powrotną drogę powtarzała w myślach nazwiska, miejsca, daty, które zakodowała w pamięci.

Weszła do mieszkania.
- Muszę natychmiast spisać kilka rzeczy! - dawała Michałowi znać, żeby wszelkie pytania odłożył na później. Napisała cały raport. Opisała w nim gabinet Halbego. Już dokładnie wiedziała, co gdzie się znajduje. Zaczęła wyciągać z kieszonek poskładane w drobną kostkę kartki papieru.
- Aż tyle? Nieźle jak na początek. - Celina coraz bardziej imponowała Konarskiemu.
- Michał, na jutro Niemcy planują w Otwocku wielką akcję. Wiedzą o tamtejszych magazynach naszej broni! Idź, zawiadom Margaret!

Wyszedł i wtedy Celina uświadomiła sobie, że zwróciła się do niego po imieniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Sob 22:54, 07 Gru 2013    Temat postu:

Jaka emocjonująca ta część! Piękne!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:57, 07 Gru 2013    Temat postu:

Ależ ja tą Celę podziwiam. Myślę, ze Lena czy Wanda nie dałyby sobie w takiej sytuacji rady, Ruda z II czy III sezonu też. Ona była idealna, bo potrafiła to wszystko na chłodno brać. Martin jest lekko niekanoniczny - wydaje mi się, że on bardziej chciał seksu niż stałego związku. Pięknie przeszli na Ty, tak spontanicznie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:16, 07 Gru 2013    Temat postu:

Z Celiny opadły emocje. Krew już nie uderzała do głowy. Spokojnie. Trzeba się uspokoić. Jak długo to jeszcze potrwa? Czuła, że ten romans niedługo wymknie się spod kontroli. Halbe był coraz bardziej nachalny. Coraz bardziej ją brzydził. Jeszcze trochę wytrzyma. Musi.

Michał wrócił do mieszkania.
- Przepraszam, że tak się do pana zwróciłam, ale to była ważna informacja.
- Bardzo ważna. Myślę, że powinniśmy mówić sobie po imieniu. - podszedł do niej. - Michał.
- Celina.
Pocałował ją w policzek. Poczuła, że się rumieni. Jak dobrze, że wciąż miała na twarzy grubą warstwę pudru. Ale co on robi? Całuje ją w usta! Delikatnie, ale jednak. Odsunęła się.
- Przepraszam. - wyszeptał. - To przez te emocje.

Celina stała przed lustrem w łazience. Zmywała makijaż. Patrzyła na swoje odbicie. Zaczynała się sobą brzydzić. Nie tyle przez Halbego, co przez to, że jemu się oddała, a od Michała się odsunęła.

***

Nie mogła spać. Przewracała się z boku na bok. Jutro znowu musi się z nim spotkać. Szczęście, że jedynie na obiedzie. Zamknęła oczy. Znowu czuła na sobie jego dłonie. Wstała. Podeszła do drzwi pokoju Michała. Zapukała. Leciutko je uchyliła.
- Śpisz? Michał?
- Nie. Możesz wejść.
Przysiadła na skraju łóżka. Wstał. Zapalił światło. Nie miał na sobie żadnego podkoszulka. Celina spuściła oczy. "Co ja tu robię?" pomyślała.
- Chciałam porozmawiać.
- Tak?
- Wiem, że zgodziłam się na ten romans, ale nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam.
- Dzisiaj dostarczyłaś nazwiska i adresy pracy dowódców Halbego. Teraz będziemy ich obserwować. To wystarczy. Już więcej nie musisz się z nim spotykać. - położył swoją dłoń na jej nagim ramieniu. - Poza tym informacja o Otwocku. Już wiele zrobiłaś.
Celina wstała. Już chciała wyjść, gdy złapał ją za rękę.
- Przepraszam cię za tamten pocałunek.
- Nie masz za co, Michał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:17, 07 Gru 2013    Temat postu:

Cytat:
Martin jest lekko niekanoniczny - wydaje mi się, że on bardziej chciał seksu niż stałego związku.

Oczywiście, że tak. Przecież taki właśnie był Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:22, 07 Gru 2013    Temat postu:

A u Ciebie się od razu deklaruje z małżeństwem. Ale taki sam pyszny jak w serialu z tymi tekstami o awansie. Aniu, a dasz mi jeszcze jedną część dziś?
A co do tej. Ajej! Buziak! Moje serduszko wariuje ze szczęścia. Nocne rozmowy Michała z Celiną uwielbiam, choć ja bym dodała odrobinę flirtu, ale to może później. Strasznie mi się podoba to, że Celina nie myśli o nadętym bufonie, pardon, Krzysztofie. I że ma wyrzuty sumienia wobec Michała. I przepiękne jest to opowiadanie, jak każde Twoje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Sob 23:22, 07 Gru 2013    Temat postu:

Wspaniale, jeszcze, błagam!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:25, 07 Gru 2013    Temat postu:

Cytat:
A u Ciebie się od razu deklaruje z małżeństwem.

Trochę takiego naiwnego przygłupa z niego robię jakim był w książce, bo w serialu to nie aż tak Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:26, 07 Gru 2013    Temat postu:

Celina rzuciła na niego swój czar i biedak głowę stracił Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:55, 07 Gru 2013    Temat postu:

Celina otworzyła oczy. Spojrzała na zegarek. Była już jedenasta! Tak długo spała. No tak, późno usnęła, była wyczerpana spotkaniem z Halbem.
Weszła do kuchni. Michała nigdzie nie było. Poczuła pustkę. Wtedy zauważyła leżącą na kredensie karteczkę "Przyjdź do komórki".
Zabrała się za śniadanie. Potem szybko się umyła i ubrała. Wyszła.

Weszła na tyły zakładu krawieckiego. Margaret i Michał przeglądali jakieś dokumenty.
- Dzień dobry, Celino. Świetnie się spisałaś. - Margaret patrzyła na nią z podziwem.
- Cieszę się. Dzisiaj idę z nim na obiad.
- Nie zgadzam się. Już wystarczy.
- Czy ja mogłabym dostać papierosa? - Celina przysiadła.
Michał przewrócił oczami. Miał wokół siebie dwie kobiety, które wciąż żądały od niego papierosów. Poczęstował obie.

***

Celina mimo wszystko postanowiła udać się na obiad z Halbem.
- Dzień dobry, Martin.
- Witaj, kochana. - nawet się nie uśmiechnął.
- Dlaczego jesteś taki zły? Zdenerwowało cię moje spóźnienie?
- Nie. Mam kiepski dzień.
- To straszne! Co się stało?
- Zarządziłem tę akcję w Otwocku. Wziąłem pół wojska. Okazało się, że nie ma tam żadnej broni. Nie wiem, chyba miałem błędne informacje.
Celina zamarła. Gdyby Halbe posiadał inteligencję Rainera, od razu kazałby ją aresztować. Na szczęście nie posiadał. Ufał Beacie bezgranicznie. Była poza podejrzeniami.

- Na pewno wszystko się ułoży, Martin.
- Wiem. Kolejna operacja będzie ostatecznym sukcesem. Dzięki niej dotrzemy do komendanta ZWZ.
- Jak to? - zapytała zupełnie beztrosko, przeglądając kartę dań. W rzeczywistości jej krew buzowała. Już miała ochotę zawiadomić Margaret. Musiała jednak poznać jeszcze jakiś szczegół.
Halbe miał to do siebie, że chciał kobietom imponować. Teraz zależało mu na Beacie. Postanowił pochwalić się przed nią operacją, która w żadnym wypadku nie będzie jego dziełem, a o której dowiedział się kilka dni wcześniej.
- Mamy swojego człowieka wśród angielskich skoczków.
- Wśród kogo? - udawała mało zainteresowaną.
- To polscy dywersanci szkoleni w Anglii. Nie słyszałaś o nich?
- Nie. Widzimy się wieczorem w kasynie? - umyślnie zmieniła temat. Wiedziała, że Halbe i tak do niego wróci. Był bardzo podniecony.
- Tak. Choć nie wiem, czy chcę widzieć twojego męża.
- Daj spokój. To małżeństwo to fikcja. Mówiłam ci, że już dawno nic do niego nie czuję.
- Nasz skoczek niedługo wyląduje w kraju. - skończył Halbe.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dłużewska dnia Pon 20:11, 09 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:00, 08 Gru 2013    Temat postu:

Ale idiota z tego Halbego. Choć to lepiej dla Celiny. Wygląda na to, że chcesz odwrócić bieg wydarzeń. Czekam z niecierpliwością na ciąg dlaszy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:04, 08 Gru 2013    Temat postu:

No, idiota jak w książce Laughing Zresztą zakochany facet, to bezmyślny facet.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:26, 08 Gru 2013    Temat postu:

- Mam klucze do mieszkania Halbego. Dorobił je specjalnie dla mnie. - Celina ściągała płaszczyk.
- To nieistotne. Koniec operacji. - Michał oparł się o kuchenne drzwi.
- Jak to nieistotne?
- Poszłaś na ten obiad? Po co? - słowa Michała były pełne pretensji i zazdrości.
- Właśnie po te klucze. Teraz musimy go obserwować, a kiedy wyjdzie...
- Wybacz, ale nie będzie takiej akcji.
- O czym ty mówisz, Michał? Co to za cholerny wywiad, który wypuszcza z rąk tak doskonałą okazję?! - Celinie puściły nerwy. Nie podobało jej się to. Wiedziała, że ryzykuje, ale to ryzyko bardzo jej odpowiadało. W końcu odczuwała wojnę na własnej skórze. Nie, nie chciała nigdy, żeby Polska znalazła się pod okupacją, ale jak już to się stało, to zamierzała robić rzeczy, których inni się obawiali. Płynąć pod prąd. Tylko tak można zdobywać świat i wygrywać wojny. Ryzyko i adrenalina. Siostry Celiny Dłużewskiej. - Pójdę do mieszkania Halbego. Jeszcze raz przeszukam biurko. Nawet jeśli miałabym to zrobić sama.

Michał zdał sobie sprawę, że nie wygra z jej uporem. Nie może iść sama, ktoś musi ją ubezpieczać. Dobrze, zrobią to.
- Będziemy obserwować jego kamienicę. Wieczorem. Kiedy wyjdzie do kasyna, my wejdziemy do jego mieszkania. Będziemy mieć czas. Potem też pojedziemy do kasyna. - Celina chodziła po kuchni.
- Do kasyna? To już koniec tych wyjść. - na to Michał nie mógł przystać. Poza tym wcale nie podobało mu się odgrywanie męża nieświadomego romansu żony z majorem Abwehry.
- Pójdziemy ostatni raz. Potem jeszcze się z nim spotkam. Ma długi język. - była w transie. Popijała herbatę z filiżanki.
- Nie. W końcu się zorientuje. To zbyt duże ryzyko.
- Ubieraj się. Musisz jeszcze iść do Margaret. - Celina przejęła rolę dowódcy.

***

Siedzieli w samochodzie. Kierowcą był "Długi". Do pojazdu podszedł mężczyzna w zielonym płaszczu. "Długi" uchylił okno.
- Czy to państwo byli ostatnio w Berlinie?
- Tak. Przywieźliśmy kilogram cytryn. - odpowiedział Michał.
- Miały być dwa.
Wpuścili go do środka.
- "Nemo" - nowo przybyły przyjaźnie się przedstawił.
- Kapitan Nemo? - Michał nie potrafił się nie zaśmiać.
- A nawet jeśli, to co?
- Nic. Ciekawy pseudonim.
- Jestem miłośnikiem Juliusza Verne.
- Kiedy ten cały Halbe się oddali, wchodzimy do mieszkania. - poważnie zaczął Michał. - Wy ubezpieczacie nas przy drzwiach. - zwracał się do "Długiego" i "Nemo".
- Jasna sprawa.

Po dwudziestu minutach Martin Halbe opuścił swoją kamienicę i ruszył w stronę kasyna. Czwórka konspiratorów rozpoczęła swoją akcję.
Celina i Michał ostrożnie weszli po schodach. Otworzyli drzwi.
- Tutaj. - dziewczyna wskazała na gabinet.
Konarski zatrzymał się przy sypialni. Spojrzał na ogromne łoże.
- Michał, nie mamy czasu. - Dłużewska siedziała za biurkiem. Zaczął przeglądać teczki.
- Coś jest. - stwierdził po minucie. - Za tydzień z Berlina przyjadą dwie ciężarówki broni i amunicji. Tutaj jest dokładna data, godzina i trasa przejazdu. - szybko zaczął przepisywać.
Celina nie mogła znaleźć nic istotnego. Wszystko to widziała już ostatnio.
- Dobra, zwijamy się. - Michał poukładał teczki tak, jak leżały przed ich przyjściem.
- Nie, jeszcze poszperajmy. - znowu była w transie. Czuła adrenalinę, ale to tylko ją motywowało. Nie bała się wpadki.
- Nie ma mowy! - pociągnął ją za sobą.

***

Celina i Michał weszli do kasyna. Informacje o transporcie broni zostały wręczone "Nemo", który pospiesznie się oddalił, zadowolony z prawidłowego przebiegu akcji.
- Jakże się cieszę, że państwa widzę! - Halbe swoim spojrzeniem rozbierał Celinę.
- Chodźmy zagrać. - Michał odciągnął dziewczynę od majora.
- Widzę, Tadeuszu, że ruletka pana wciągnęła. Ja też bardzo lubię grać. - Halbe był wobec Heinemanna złośliwy.
- A przegrywać? - Michał czule objął Celinę, patrzył Halbemu prosto w oczy.
- Ja zawsze wygrywam. - odparł Niemiec.
- O, to musimy się pana trzymać. - Dłużewska zalotnie spoglądała na swojego kochanka. Ukradkiem dotknęła jego dłoni.

- Ty polska świnio! - jakiś pijany Niemiec krzyczał w stronę kelnera. - Zabiję cię, parszywcu jeden! - wyciągnął broń. Kilku innych SS-manów dopadło do niego, usiłując wyrwać mu pistolet z ręki. Wywiązała się szarpanina, która niezwykle rozbawiła Halbego. Michał chwycił Celinę za rękę, chciał pociągnąć ją za filar, ale wtedy broń wystrzeliła. Dłużewską odrzuciło. Michał ją złapał. Zaczęła osuwać się na ziemię.
- Celina. - cicho szepnął do jej ucha. Już leżała nieprzytomna. Konarski objął ją swoim ramieniem, sprawdził puls. Ledwo wyczuwalny. Dostała w klatkę piersiową. Michał usiłował własną ręką tamować krwawienie, ale było ono potężne. Roześmiany Halbe z powrotem odwrócił się w stronę Heinemannów. Jego oczy zastygły w przerażeniu. Beata wyglądała na martwą. Zalewała ją jej własna krew.
- Potrzebny jest lekarz! Szybko, niech pan przyprowadzi samochód! Muszę zawieźć żonę do szpitala! - instruował go Michał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Pon 7:42, 09 Gru 2013    Temat postu:

Ale emocje! Jak byli w tym mieszkaniu, to trzęsłam się jak nie raz przy oglądaniu!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:09, 09 Gru 2013    Temat postu:

Dziękuję Wink Mam dziwną tendencję do pisania długich opowiadań. Sama nie wiem, ile czasu będę jeszcze tworzyć "Celinę i Halbego" Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 18, 19, 20  Następny
Strona 2 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin