Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Roma
Szeregowy
Dołączył: 10 Paź 2014
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdzieś z Kresów
|
Wysłany: Nie 20:07, 12 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Tak ,,Hanka" to Celina
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Pierniczkowa
Generał
Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ziemie odzyskane
|
Wysłany: Pon 14:26, 13 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Również się cieszę, że się spotkali, ale szkoda, że od razu taka tragedia! Mam nadzieję, że przeżyli.
Muszą przeżyć!
Bo inaczej nie miałabyś o kim pisać, a chyba nie zamierzasz przestać, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Roma
Szeregowy
Dołączył: 10 Paź 2014
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdzieś z Kresów
|
Wysłany: Pon 14:31, 13 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Nie typko miałam długą jak widać przerwę podczas której troszkę się douczyłam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Roma
Szeregowy
Dołączył: 10 Paź 2014
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdzieś z Kresów
|
Wysłany: Wto 19:26, 14 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
***
Otrzepałam się z gruzu kamienicy. Bronek podał mi rękę i pomógł wstać. Z dawnej prawie czystej sukienki nie było na dole już nic. Gdzie jest Miłosz?
-Gdzie Miłosz?- wyszeptałam, bo tylko na tyle było mnie stać.
Rozejrzałam się wokół. Nigdzie go nie było. Nie to niemożliwe. On musi żyć!
-Cii spokojnie- przytulił mnie do siebie Bronek, jednak ja szybko się wyrwałam.
-Gdzie on jest?!- tym razem krzyknęłam połykając gorzkie łzy.
-Przykro mi- wyszeptał.
Jemu nie mogło być przykro. Upadłam na kolana. Jemu nie mogło być przykro. To nie on stracił miłość swojego życia. To nie on teraz pała nienawiścią do wszystkich Niemców. Koniec z łączniczką i sanitariuszką Elwirą. Czas stanąć do otwartej walki. Muszą zapłacić za Miłosza. Muszą. Żadnemu wrogowi nie pomogę. Nie podam mu dłoni, gdy upadnie. To wrogowie. Wstałam z kolan. Miłosz dał mi jedną broń wczoraj. Mam ją w chlebaku, razem z trzema magazynkami. Szybko znalazłam swoją torbę. Na szczęście vis bezpiecznie spoczywał pod bandażami. Zapłacą za to.
-Idę na Żoliborz, albo Czerniaków. Nie musisz mnie szukać Bronek- powiedziałam do brata i wyszłam z obozowiska. Za Miłosza.
***
Wymknąłem się z hotelu ,,Victoria". Muszę się przedrzeć na Mokotów do Celiny, a może była tam i Elwira? Zapytałbym ją o Bronka. Tylko jak się tam dostać. Chyba tylko kanałami. Ech trudno. Michał przecież wszyscy powstańcy muszą się tak przedzierać do innych dzielnic. Nie umrzesz... chyba.
-Gdzie?- zatrzymała mnie dziewczyna przy wejściu do kanałów.
-Na Mokotów.
-Masz szczęście nie ma kolejek, a za chwilę wyruszamy. ,,Jagna"!
Odwróciłem się. Faktycznie w naszym kierunku zmierzała Elwira, siostra Bronka. Mimo egipskich ciemności widać było, że płakała. A sama aura jaka była wokół niej mówiła, że pała chęcią zemsty. Coś musiało się stać.
-Cześć ,,Frania"- powiedziała zmęczonym głosem siadając obok mnie.- Mokotów. Idę do ,,Gabriela".
-Zmieniasz pluton?- zaciekawiła się ,,Frania".
-Można tak powiedzieć. Cześć Michał. Bronek na Starówce z Wandą, jak ich ostatnio widziałam cali i bezpieczni.
-Podobno kamienica się zawaliła- chciałem się co nieco dowiedzieć o ataku Niemców.
-Szkopy strzeliły w nas trzema krowami. Nie żyje pięciu dowódców plutonów, wielu powstańców i rannych.
-Czemu płakałaś?- odważyłem się zadać to pytanie.
Spojrzała na mnie swoimi smutnymi oczami, gdzie tliła się chęć mordu.
-Bo go zabili, rozumiesz?! Zabili Miłosza! Za co? Za to, że Warszawa się broni?!- wykrzyczała i znów zaczęła płakać.
***
-Myślisz, że u nich wszystko w porządku?- zapytał Władek, siadając obok mnie.
-Powinni wrócić wczoraj. Może im coś wypadło.
-Albo z Wandzią się gdzieś zamknął.
-Chyba nie. Już wracają- zauważyłem wstając.
Bronek przyprowadził kilku nowych żołnierzy kazał im odpocząć i usiadł pod drzewem koło nas, razem z Wandą.
-Starówka powoli pada. Nie długo się utrzymają- powiedział.
-Żoliborz, Śródmieście, Mokotów i Czerniaków. Prawie oddalone od siebie dzielnice- zauważył Władek.
-Wola i Praga już dawno padły. Zbliża się jak widzę kres i Starówki- powiedziałem.
-Przyprowadziłem dwudziestu nowych ludzi w tym 3 sanitariuszki. Nie chcieli zostać na Starówce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dłużewska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:49, 16 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Nie mogę uwierzyć, że Miłosz zginął! Ale reakcja Elwiry natychmiastowa - od razu postanawia się zemścić, zamiast pogrążać się w rozpaczy.
Michał idzie do Celiny i oby nie szedł zbyt długo!
A ten fragment "Tylko jak się tam dostać. Chyba tylko kanałami. Ech trudno. Michał przecież wszyscy powstańcy muszą się tak przedzierać do innych dzielnic. Nie umrzesz... chyba." jest bardzo Michałowy, bo to takie typowe dla niego myślenie, dla tego Michała dziecinnego, jakim był w pierwszych seriach i na początku siódmej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|