6x13 "Przysięga i rozkaz"

lilka1234

Muszę zobaczyć jeszcze raz to wszystko. Odcinek bardzo emocjonujący, wszędzie o nim mowa, każdy ma swoje opinie i o to chyba chodziło twórcom. Smile

Audrey

No dobra, o to chodziło i głupotą jest cofanie się do Powstania Razz

. Nie będzie takich emocji, bo wiadomo, że przeżyją i wgl.

lilka1234

Zobaczymy;p

Edda

A więc tak jestem po końcówce i to kilka rzeczy, na które zwróciłam uwagę.
A więc, Władek uśmiechnął się w pewnym momencie z goryczą i tak, że ja miałam ochotę zapłakać. Gdy zaczęli strzelać i Władkowi skończyła się amunicja to spojrzał w niebo w poszukiwaniu Rudej, którą tam zostawił, a ja głupia przez chwilę myślałam, że czeka na jakąś pomoc, nie wiem samoloty, grom od Boga, czy coś, dopiero później sobie uświadomiłam, że tak na pewno nie będzie. Ciągle błądził oczami w poszukiwaniu Rudej, nie patrzył na kule, które spadały obok niego. Gdy Ruda była już przy nim, zobojętniał, ale gdy oberwał Michał, jak się poderwał. Polubiłam go strasznie po tym odcinku, nawet gra Wieczorkowskiego mi nie przeszkadzała.

Szkoda mi było Ady, bo zimna i wyrachowana pani minister złapana w sidła uczuć, które doprowadziły ją do śmierci, w najlepszym wypadku do więzienia. Jakim spojrzeniem obdarowała Jabłońskiego, który dla mnie, patrzył na nią, jakby mimo wszystko coś do niej czuć. A słowa, które wypowiedziała, że o niczym nie wiedziała były ochroną dla Katji, bo przecież mieli je na muszce. Ale Władek ten ostatni raz zachował się honorowo i dzieci w postaci zakładników nie brał - brawo mu!

No I Michał. Gdy siadał, kiedy czekali na Lewińską, skupił całe swoje siły na tym, aby usiąść i potem znowu wpadł jakby w letarg. Jakby śmierć Celiny zniszczyła wszystko, co zbudował po wojnie, jakby bez niej nie mógł funkcjonować. Może obwiniał się, że Cela jednak nie wyjechała do Stanów? A potem, gdy Michałowi skończyły się kule wydawało mi się (ALE TO PEWNIE TYLKO PRZEWIDZENIE), że Michal z lekkim ironicznym uśmiechem człowieka, który wie, że nastał koniec spytał się swoje starszego brata: "Co teraz", jakby mimo wszystko jego natura gdzieś tam była.
A w ogóle, gdzie Michał został postrzelony?

Linnhe

Niby w rękę. Ale miał problem z chodzeniem więc trochę coś nie tego.

Audrey

A ja to "Co teraz" odebrałam optymistycznie jakoś, wiem dziwna jestem Razz

i taka nadzieja we mnie wstąpiła ;D.

lilka1234

Podobało mi się to jak Michał sluchał się Władka, pytał go cały czas co teraz, a zawsze się sprzeciwiał bratu, chciał dowodzić. Też widziałam minę Władka ta scena była cudowna, ale tak strasznie smutna:( Według moich oczu dostał w rękę, choć w pierwszym momencie jak pierwszy raz oglądałam myślałam, że w głowę.

Edda

No właśnie też myślałam, że w głowę, potem, że gdzie w ramię, ale dlaczego on aż słaniał się na nogach, jeśli dostal w rękę? Nie wiem.
Ale tutaj któraś z dziewczyn fajnie napisała interpretację tej mgły - w sensie, że tak wyglądały losy Żołnierzy Wyklętych.
Uwielbiam Michała!

Audrey

Może dużo krwi stracił i osłabł? Matko, ile pytań i teorii Wink

.

Edda

Unas tak zawsze, każda sekunda rozpisana:)

Linnhe

Niech się jeszcze Michał wykrwawi to będzie komplecik. Na wieczór ogarniają mnie czarne myśli. Sad

Mondler

Ja oglądałam raz (!) i wydawało mi się, że w ramię, stracił równowagę i dlatego upadł.

Jak dla mnie Ruda i Władek w tym wszystkim umarli (jeśli umarli) najpiękniej, bo razem.

Linnhe

Jeśli tak, a mam nadzieję, że nie. To patetyczne trochę, ale piękne.

Edda

Dokładnie Sonia. Władek i Ruda byli szczęśliwi.
A Bronka mi szkoda, tego zapomnianego i Wandy bardzo. Najpierw on mówi, że jest najważniejsza a potem jednak oznajmia, że idzie do lasu z Władkiem. Wandzie musiało się serce po raz kolejny złamać. Potem, gdy czytała wiadomości radiowe i przyszli po nią. Spokojnie dokończyła i z dumą wstała i dała się zakuć. Biedni.

lilka1234

Dobrze, że razem. I Władek został Władkiem do końca. I jak uwielbiam Lubosa, to rok przerwy od filmów z nim.