Celina i Halbe

Inka

Ogólnie, Celina nie ma łatwego charakteru i trudno ją rozgryźć, ale jestem przekonana, że kocha swoich przyjaciół Wink

Dłużewska

Kocha, kocha, to pewne, ale sama Olga w wywiadach nie raz mówiła o Celinie, że ta bohaterka jest wycofana i zamknięta w sobie.

Edda

Tutaj zgadzam się że Celna jest w serialu wyobcowania i zamknięta sobie nie lubi być w centrum uwagi, woli wykonywac pracę samotnie. A pewnie samotność w małym stopniu jej nie przeszkadzała. Ale tutaj scena. Jestem ciekawa ile z nas byłoby szczęśliwe i nie przerażone przez poród. To typowa ludzką reakcja a nie to co reprezentowały Ruda i Wanda. To że Celę to irytywoalo dla mnie ludzką rzecz i ją ją rozumiem tu nawet nic do rzeczy nie ma wojna.

Dłużewska

To, że Wanda i Ruda były przy Lenie, też było ludzką reakcją. Szczególnie Wanda, która zawsze pragnęła dziecka Rolling Eyes

Konarska

Jaki poród?

Edda

Ale widziały coś takiego pierwszy raz w życiu. Pewnie w ich głowach też pojawiały się mmyśli że to straszne ale były przy niej. A chęć posiadania dziecka a bycie.przy porodzie i bólu to drugie

Dłużewska

Na poprzedniej stronie Lena urodziła Jasia Wink

Inka

Ja myślę, że one się kierowały dobrem przyjaciółki, a nie chęcią oglądania przyjemnych widoków Wink

Dłużewska

Tak, Eddo, z pewnością poród je przerażał, ale trwały przy Lenie. Celina zaś kompletnie nie umiała się w tej sytuacji odnaleźć.

Konarska

Nie zauważyłam opowiadania.
Ja tam Celinę rozumiem. Dzieci zaraz po porodzie do najpiękniejszych nie należą, same widoki pewnie też nie są najprzyjemniejsze. Podoba mi się to, że przyjaciółki tłumaczą Celę.

Edda

Ale czy ciągle myślały o tym? Pewnie też miały chwilę zwątpienia i zawachania a nawet obrzydzenia, nawet jeśli ją bardzo mocno kochaly.

Inka

Ale Lena miała tylko je. I cokolwiek by się nie działo w ich głowach, one to wiedziały. I by jej nie zostawiły, choćby nie mogły wytrzymać.

Edda

I właśnie ta realizacja bohaterów jest troszeczkę irytujaca. One są ludźmi. Prawdopodobnie postawiłby jak mówisz, ale wiesz to ekstremalne sytuacja, nie myśli się logicznie wtedy.

Inka

Myślę, że w czasie wojny widziały znacznie gorsze rzeczy niż poród. Poza tym dobrze wiedziały, że Lena urodzi skoro jest w ciąży, mogły też przypuszczać, że Janek niekoniecznie wtedy będzie, więc zdążyły się pewnie oswoić z myślą, że będą potrzebne. Poza tym przed wojną kobiety częściej rodziły w domach niż w szpitalach, więc niewykluczone, że kiedyś były już świadkami takiej sytuacji.

Karolina

No, poród to nie jest ani ładna ani przyjemna sprawa, ale życie składa się z wielu takich spraw i gdyby ludzie w takich chwilach myśleli na pierwszym miejscu o swoich doznaniach estetycznych i lękach po czym brali nogi za pas, to świat zamieniłby się w jedną wielką dżunglę Razz

Poza tym Inka ma rację. Ruda i Wanda nie takie rzeczy widziały i przeżyły - z iloma okropieństwami obcowała gwałcona na Pawiaku Wanda? Poród nie koniecznie musiał ją przerażać.