Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna
Zaloguj

Celina i Halbe
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:46, 11 Gru 2013    Temat postu:

Na dzisiaj tylko tyle Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Śro 18:49, 11 Gru 2013    Temat postu:

W takim razie mam nadzieję, że jutro będzie bardzo dużo!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:11, 12 Gru 2013    Temat postu:

Celina usiłowała czytać. Nie mogła się jednak skupić. Jej myśli błądziły wokół Michała. Czy to naprawdę miłość? I dlaczego w czasie wojny?

Kiedy to wszystko się skończy, czy będą parą? Obawiała się, że po wojnie ich drogi się rozejdą. Nie wiedziała, co Konarski tak naprawdę myśli o jej romansie z Halbem. Teraz jest jak jest, a potem każdy zacznie na chłodno oceniać swoje zadania. Swoje i innych. Właśnie. A jeśli wtedy okaże się, że wojna byłaby wygrana nawet bez niej, bez Celiny? Że to, co zrobiła, było zbędne. Michał przypomni sobie jak Dłużewska sprzedała swoje ciało za parę nędznych wiadomości.

Znowu zaczęła czuć do siebie odrazę. Podeszła do okna.
A do tego zdradziła Krzysztofa. Co z tego, że go nie kocha? Zdradziła go z Halbem, a potem całowała się z Michałem. To nie w porządku. Całe życie Celina starała się żyć uczciwie. Nie była święta, ale zdradą się brzydziła. Kłamstwem też. Co się z nią stało? Czy to wojna tak zmienia ludzi? A może wcale siebie samej nie znała.

Halbe. Celina miała dość. Jeszcze tydzień. Za tydzień wróci do Warszawy.
I będzie gotowa na wszystko. Jak zawsze.

***

Celina stała przed domem Kruczków. Miała na sobie seledynową sukienkę. Włosy upięła w koczek z boku głowy. Walizka czekała w ganku.
- Dziękuję państwu za wszystko, za gościnę, opiekę. Dziękuję. - zwracała się do gospodarzy. Była wypoczęta, po bólu nie został nawet ślad. Jedynie malutki opatrunek wciąż przypominał o postrzale, ale i on niedługo zniknie. Tak, fizycznie czuła się doskonale. Niestety psychicznie była rozbita. Miała za sobą dwa tygodnie rozmyślań, które kaleczyły jej sumienie.
- Ewuniu, tutaj masz jabłuszka, a tutaj jajka. - pan Kruczek wyniósł z domu dwa kosze.
- Ależ ja w żadnym wypadku nie mogę tego przyjąć!
- Nie wypuścimy cię z gołymi rękami. - Kruczkowa mocno ją przytuliła.
Tak, Celina zżyła się z tymi ludźmi, ich domem i pogodą ducha. Wydawało się, że tutaj wojna nie dotarła. Takie złudzenie.

Pod dom podjechał samochód. Celina wstrzymała oddech. Wysiadł z niego brunet w czarnych oficerkach.
- "Róża"? - podszedł do Dłużewskiej. Zwrócił się do niej, używając jej pseudonimu! To niewiarygodne, przecież tylko Michał o nim wiedział.
- Tak.
- "Franek". Odwiozę panią do Warszawy.
- Ale... Ale ktoś inny miał mnie odebrać.
- Ten człowiek jest ciężko ranny.
- Jak to?! - serce Celiny łomotało.
- Nie wiem dokładnie, co się stało, ale miała miejsce potyczka z Sowietami.
- Z Sowietami?!
- Niestety.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:43, 12 Gru 2013    Temat postu:

O Boże, biedny Michał! Biedna Celinka. Wspaniałe opowiadanie Aniu, jak Ty to robisz, ze mogę przewidywać, co się stanie, a i tak czytam to z sercem pod gardłem i taaakie mam emocje!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Czw 18:06, 12 Gru 2013    Temat postu:

Przecudne!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Linnhe
Pułkownik



Dołączył: 04 Lis 2013
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:12, 12 Gru 2013    Temat postu:

Bardzo ciekawe. Czekam na więcej. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:48, 12 Gru 2013    Temat postu:

Celina przez całą drogę milczała. Franek też nie zachęcał jej do zbędnej rozmowy. Podjechali pod bardzo ładną warszawską kamienicę.
- Tutaj jest pani nowe mieszkanie. - kierowca wyciągnął z auta walizkę Celiny. - Chodźmy.
Dłużewska nie bardzo wiedziała, dlaczego ma mieszkać w zupełnie nowym miejscu.

Weszli do mieszkania. Sypialnia, mały salonik z balkonem, przestronna kuchnia i łazienka. Celina wciąż nie rozumiała. Franek zszedł do samochodu i przyniósł kosze z podarunkami od Kruczków.
- Pani nowe dokumenty i legenda. Proszę się z nią zapoznać i spalić. - podawał dziewczynie złożoną w małą kostkę kartkę papieru. - Ma pani czekać na nowy przydział.
- Jak to?! - Celinie to się nie podobało. Już nie będzie pracować w wywiadzie. Już nie będzie pracować z Michałem. A więc jednak. Nie sprawdziła się, na pewno wszyscy z niej szydzą.
- Przekazuję tylko informacje. Do widzenia. - Franek wyszedł.
Spojrzała na swoją nową tożsamość. Ewa Michalska. Znowu Ewa. Pracownica magla na Powiślu.

Rozległo się pukanie do drzwi. Celina lekko je uchyliła.
- Dzień dobry. Mazurek, dozorca. - mężczyzna był grubszy i postawny.
- Ewa Michalska.- odpowiedziała.
- Jutro z rana zajmę się pani zameldowaniem. A gdyby coś nie działało czy było nie tak, to mieszkam pod jedynką. Z tego mieszkania trochę mebli jest jeszcze w piwnicy, więc gdyby pani była zainteresowana, to służę pomocą.
- Dziękuję.

***

Kolejnego dnia Celina postanowiła pójść do Margaret i przekonać się, dlaczego została zwolniona z wywiadu. I oczywiście zapytać o Michała.
Weszła do zakładu krawieckiego.
- Co pani tu robi?! - krawiec nie był zadowolony. - Tu już nic nie ma. Proszę stąd szybko iść!

Dłużewska poczuła się zdezorientowana. Nie tak wyobrażała sobie powrót do Warszawy. Gdzie teraz szukać rannego Michała? Ranny Michał. No tak! Jak najszybciej musi udać się do pani Marii.

Z sercem na ramieniu weszła do szpitala, w którym leżała dwa tygodnie wcześniej, w którym odwiedzał ją przeklęty Halbe.
- Co pani tu robi? - siostra Józefa szybko szła w jej stronę.
- Chciałam porozmawiać z doktor Marią.
- Nie ma jej. Aresztowana. - zakonnica szeptała, z powrotem prowadząc Celinę w stronę drzwi.
- Jak to aresztowana? - Dłużewska przystanęła, oparła się o ścianę. - A jej młodszy syn? Gdzie jest?
Józefa oczywiście była wtajemniczona w sprawę Celiny, przecież na polecenie Konarskiej pilnowała jej i miała chronić przed ewentualną furią oficera Abwehry. A dwa tygodnie temu pomagała jej opuścić szpital.
- Michał jest ranny w aptece Golańskich. - siostra szepnęła dziewczynie do ucha i wypchnęła ją za drzwi.

***

- Już wróciła. Ewa Michalska. Naprawdę mocne papiery. - Brodowicz stał przed Grotem.
- Proszę ją teraz obserwować. Muszę wiedzieć wszystko. - komendant przyglądał się podpułkownikowi.
- Tak jest.

***


Celina dotarła do apteki Golańskich. W środku zastała Władka.
- Celina? Już jesteś? Michał mówił, że wyjechałaś.
- Już wróciłam. Gdzie on jest?
Starszemu Konarskiemu ta dziewczyna bardzo się podobała. Już widział w niej swoją bratową. Bał się tylko, że Guzikowi odbije i potraktuje ją tak, jak wszystkie poprzednie narzeczone, że zaraz się nią znudzi. We Władku wzbudzała zaufanie.

Celina pochyliła się nad Michałem.
- Śpi. - odwróciła się do starszego z braci.
- A tam śpi. Michał! Michał, masz gościa! - Władek szarpał go za ramię. Celina znowu się pochyliła.

Michał Konarski otworzył oczy. Zobaczył kolorową, kwiecistą sukienkę. Dopiero po chwili dojrzał jej właścicielkę. Czarne włosy opadały na twarz dziewczyny. Ozdobione były ledwie widoczną czarną wstążką uwiązaną w kokardkę.
- Celina. Nie mogłem przyjechać.
- No. To ja was zostawię. - wyraźnie zadowolony Władek opuścił zaplecze.
- Co się stało? - Celina usiadła.
- Nic takiego.
- Słyszałam, że Sowieci.
- Nieważne. - wziął ją za rękę. - A ty już dobrze się czujesz?
- Tak, zupełnie dobrze. Michał, dlaczego zwolniono mnie z wywiadu?
- Nie zwolniono. Na ślubie Janka był kocioł. Lena nie przyszła, za to pojawili się Niemcy z Rainerem na czele.
- Rainer? Rozpoznał cię?
- Oczywiście. Doskonale nas z kasyna pamiętał. Cała intryga z Heinemannami wyszła na jaw. Ja też już nie jestem w wywiadzie.
- Byliście na Szucha? - Celina niedowierzała.
- Tak. Potem wieźli nas do Berlina, ale zostaliśmy odbici. Wiele się przez te dwa tygodnie wydarzyło, Celina. Dziewczynę Władka skatowali tak, że straciła wzrok...
Dłużewska wstała. A więc tak. To jest niemiecka wojna. Zacisnęła powieki.
- Pójdę już. - odwróciła się.
- Ale... Celina. - Michał prawie wstał. Dziewczyna była już na ulicy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:53, 12 Gru 2013    Temat postu:

Jak to pozbyłaś się jednego z najpiękniejszych pocałunków w serialu? Podoba mi się ta rozmowa, jest taka szczera.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:52, 12 Gru 2013    Temat postu:

"Dziewczynę Władka skatowali tak, że straciła wzrok."
Celina szybko szła ulicą. Łzy cisnęły jej się do oczu. Jak wiele jest takich dziewcząt, jak dziewczyna Władka? Skatowanych, pozbawionych wszystkiego, co nadaje życiu sens? Pozbawionych własnej tożsamości, radości istnienia?

Musiała wyjść z apteki. Nie mogła już patrzeć na Michała. Już i tak nie było chwili, by nie zdradzała Krzysztofa w myślach, by nie marzyła o dłoniach i ustach Konarskiego. Stanęła przed drzwiami i zapukała.
- Celina, oszalałaś? Co ty robisz? - Krzysztof pośpiesznie wciągnął ją do środka.
- Dlaczego nie chciałeś, bym walczyła w ZWZ? Myślałeś, że schowasz mnie przed wojną? Że nigdy nie zobaczę jak to życie się kończy, jak ludzie cierpią?
- Nie, to nie tak.
- Nie wyjdę za ciebie, Krzysztof.
- Słucham?! - wściekł się.
- Nie wyjdę za ciebie. Przykro mi jeśli to burzy twój obraz mnie jako grzecznej panienki.
- Chodzi o niego? Narzeczonego Hani? Myślisz, że nie widziałem waszych spojrzeń?
- Michał nie jest narzeczonym Hani. Ona powiedziała to w przypływie chwili. Przepraszam.

***

Był już wieczór, gdy Celina wróciła do mieszkania. Czuła się wolna. Teraz będzie mogła być sobą. Przy Michale. Bez sztucznych uśmiechów i robienia tego, co wypada. Postanowiła wziąć się za sprzątanie. Kanapa w saloniku była zachwycająco piękna. Nie ma do niej foteli? A może są w piwnicy? Celina postanowiła tam zejść.

Ostrożnie weszła do piwnicy. Było tam zupełnie ciemno, nie mogła znaleźć włącznika światła. Usłyszała szepty. Ktoś cicho rozmawiał. Dotykała ścian obok drzwi. W końcu żarówka się zapaliła.

Celina zdołała dojrzeć mężczyznę o ziemistej cerze, znikającego za szafą. I Mazurka, usiłującego zasłonić go własnym ciałem. Nigdy wcześniej nie widziała takiego przerażenia i paniki.
- Panie Mazurek. - zajrzała za szafę. O ścianę oparta była pilśniowa płyta. Odsunęła ją. Mały otwór. Żydzi.
- Ja panią o łaskę prosić nie będę. Może pani na mnie donieść, ale ta rodzina nic złego nigdy nikomu nie zrobiła. - Mazurek prawie płakał.
Celina szybko zakryła otwór.
- Jak mogę pomóc? - zapytała.

***

Siedzieli przy stole w mieszkaniu numer jeden. Celina, Mazurek i Mazurkowa.
- I tak to wygląda. To są właściciele tego domu. Oficjalnie wyjechali do Szwajcarii. Pomagamy im, bo oni przed wojną nie raz pomogli nam. To przyjaciele. Ja nie wyobrażam sobie, że mógłbym ich zastawić na pastwę losu.
- Ile osób?
- Cztery. Właściciel, żona i ich dwie córki. Dwadzieścia i siedemnaście lat.
- Oni często wychodzą z tej kryjówki? - Celina starała się zachować zimną krew.
- Nie, to pierwszy raz był, gdy pan Jeremiasz tak wyszedł. Jego żona ma zapalenie płuc. W murach wilgotno i zimno. I tak siedzą w tej norze, co ja mam robić, pani Ewo? - otarł łzy.
Celina palcami rozcierała sobie skronie.
- Niech pani tu spojrzy. - Mazurkowa odsunęła kuchenną komodę. - Bezpośrednio pod nami jest piwnica. - dozorczyni odrzuciła kilka desek. Znowu otwór, za otworem malutkie pomieszczenie. Takie, że tylko jedna osoba się wsunie, a i tak nie zmieści się cała. - Tutaj w podłodze jest okienko i przez nie im wszystko podajemy. Oni tam dwa małe materace mają i małą balię metalową, żeby się umyć. I tak siedzą, bo wyprostować też się nie da.

***

Weszła do swojego mieszkania. Osunęła się po ścianie i zaczęła płakać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:19, 12 Gru 2013    Temat postu:

Kosz jabłek i garnek krupniku. Podała to pogrążonym w ciemności Żydom.
- Coś jeszcze państwu przynieść? - leżała na brzuchu w otworze obok kuchni Mazurków. Zaglądała przez malutkie okienko do bardzo sprytnie wybudowanej kryjówki.
- Dziękujemy. - Jeremiasz delikatnie uścisnął jej dłoń. I było to najpiękniejsze podziękowanie.

Celina Dłużewska rozpoczęła heroiczną walkę o cztery żydowskie istnienia.

***

- Dlaczego ostatnio tak nagle wyszłaś? - Michał zajadał się krupnikiem Celiny.
- Musiałam porozmawiać z Krzysztofem. Nie mogłam go dłużej zdradzać. - oparła się o łóżko. - Zdradziłam go. Rozumiesz? Brzydzę się sobą.
- Nie zdradziłaś.
- Nie mówię tylko o Halbe. Też o tobie. Podle się z tym wszystkim czuję.
Michał dotknął dłoni ukochanej. Rozumiał.
- Jesteś dla siebie zbyt surowa, Celina.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Pią 14:44, 13 Gru 2013    Temat postu:

Piękne, wstaniałe, cudowne! Tak jakbym przeżywała trzecią serię na nowo!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:05, 13 Gru 2013    Temat postu:

Piękne to, tylko czemu ona mu nie mówi o tym, ze zerwała z Krzysztofem.
Masz Aniu dar do Celiny, jest taka kanoniczna. Gratuluję!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:09, 13 Gru 2013    Temat postu:

Celina spacerowała z Michałem po parku. Miała na sobie sukienkę w drobne fioletowe kwiatki.
- Zapomnieli o mnie. Albo po prostu się nie nadaję. Nawet na łączniczkę. - czuła się bezrobotna. Czekała na nowy przydział, ale nic się nie działo. Miała wrażenie, że wszyscy wokół walczą tylko ona nic nie robi. Chociaż nie. Kiedy tylko pomyślała, że nic nie robi, przypomniała sobie o Żydach ukrytych w czeluściach kamienicy. Już od tygodnia pomagała Mazurkom opiekować się nimi - gotowała, prała. Robiła, co mogła.
- Na pewno nie zapomnieli. Niedługo dostaniesz nowe zadania. Wiesz, że Ruda odzyskała wzrok?
- Naprawdę?! - Celina z ulgą spojrzała w niebo i oparła się o drzewo. Jak dobrze. Choć nie znała Rudej osobiście, to los tej dziewczyny ciążył jej na sercu.

- Celina... - Michał dotknął jej twarzy. - Kocham cię, Celina.
Utonęli w pocałunku, świat wirował, Celina zatracała się w ustach Michała, chłonęła jego wyznania miłości.
- Michał, przyjdź do mnie jutro.

Wokół mnie gorąco
Bezpiecznie
Słońce topi serce
Bajecznie
Uwielbiam cały świat
Za dobre słowo
Ubóstwiam ciebie tak
Kolorowo

Zaopiekuj się mną
Nawet, gdy powodów brak
Zaopiekuj się mną
Mocno tak

"Zaopiekuj się mną" Rezerwat


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Pią 17:11, 13 Gru 2013    Temat postu:

Rozpływam się!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:14, 13 Gru 2013    Temat postu:

<3 Piękne. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 7 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin