Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna
Zaloguj

Celina i Halbe
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:46, 22 Gru 2013    Temat postu:

Celina zupełnie naga, zupełnie bez wstydu leżała na kołdrze. Przyglądał się jej. Była najpiękniejsza. Była tym, czego pragnął.
Zmieniła się. Miała dwadzieścia cztery lata, a wyglądała na trzydzieści. Z jej twarzy ciężko było cokolwiek wyczytać. Wojna. Wojna wiele ją kosztowała.
O nic nie pytała, więc sam zaczął mówić.

"Róża" wygrała. Znowu pokonała obudzoną, tym razem przez Michała, Celinę. Znowu kazała jej przybrać maskę obojętności. Kpić, bawić się nim.
Zapaliła papierosa. Michał mówił. Mówił i mówił. Coś opowiadał. Gestykulował. Coś o Włoszech i o drugim skoku. Patrzyła w sufit. Od czasu do czasu skinęła głową na znak, że słucha. Nie słuchała. Nie potrafiła się skupić. Od roku z nikim tak normalnie nie rozmawiała. Tak o życiu, o miłości i innych uczuciach. Z "Borem" jedynie o walce, z innymi ludźmi też. Z Rudą więcej czasu spędzały milcząc. Bo już nie miały o czym rozmawiać. Zostało im tylko wspólne picie wódki. Zygmunt. Zygmunt też dużo opowiadał. "Zamknij się, Zygmunt." Chyba to zdanie wypowiadała ostatnio najczęściej.
"Zamknij się, Michał" pomyślała. Nie mogła tego powiedzieć na głos. A jeśli dodałaby "proszę"? "Michał, zamknij się, proszę cię." Też niedobrze.
Zbierała resztki swojej cierpliwości, ale już zaczynała przebierać nogami.

Kiedyś była cierpliwym słuchaczem. Słuchała jego opowieści o ojcu i o medycynie. Razem snuli plany na przyszłość. Nie ma przyszłości. Jest tylko "Róża", która wielbi samotność. Która potrafi zająć się sama sobą. Która nie ma ochoty na rozmowy z kimkolwiek. Którą gadający Michał wyprowadza z równowagi tak, że aż czuje ucisk w klatce piersiowej.

- Nadal jesteś w Komendzie Głównej? - zapytał. Spojrzała na niego. Dziwnie przekrzywiła usta. Zmieniła się. Wcześniej nie wiedział co konkretnie się zmieniło, ale teraz już umiał tę zmianę nazwać. Chłód. Celina spojrzała na niego tak chłodno i groźnie, że aż przeszył go dreszcz. Nie znał jej takiej.

O coś zapytał? Chyba tak. Popatrzyła na niego. Pytał o coś i teraz wyczekiwał odpowiedzi. Ale czego dotyczyło pytanie? Nie słuchała.

- Przepraszam. Nie powinienem pytać, czy nadal jesteś przy komendancie głównym.
- Tak. Teraz przy "Borze" - jak dobrze, że powtórzył pytanie.
- Kiedy aresztowali "Grota" bardzo się o ciebie bałem. Bałem się, że też tam byłaś...

Znowu zaczął gadać. Nie, to już nadto.
- Zamknij się, Michał. - przyjęła pozycję siedzącą.
- Słucham? - usiadł obok niej.
- Przestań gadać. Nie zniosę tego dłużej.
- Nie interesuje cię, co robiłem przez ostatnie trzy lata?
- Nie. Nie umiem się na tym skupić.
Owinęła się kocem.
- Ale się zmieniłaś... - z niedowierzaniem kręcił głową.
- Chcesz herbatę?

***

Wyciągnęła z kredensu pudełko prawdziwej herbaty.
- Ciągle jeździsz do Rzeszy?
- Tak. Nie powinnam wstępować do niemieckich sklepów, łamię tym każdy możliwy regulamin AK, więc nie mów nikomu. Zresztą "Bór" to nie "Grot". Chyba nie zrobiłby z tego powodu awantury, ale lepiej moje zakupy w berlińskich delikatesach przemilczeć.
- A "Grot"...
- Nie chcę o tym mówić.
Pukanie.

Celina otworzyła drzwi i niemal w tym samym momencie poczuła na sobie język Zygmunta. Pośpiesznie zdjął z siebie marynarkę.
Michał wyszedł z kuchni.
Celina odepchnęła Zygmunta od siebie.
Obaj mężczyźni spojrzeli sobie w oczy.
- Zygmunt, więcej do mnie nie przychodź. - drwina na jej twarzy.
Celinie nawet zachciało się śmiać. Znalazła się w środku sytuacji żywcem wyciągniętej z najlepszych komediodramatów.
Łącznik wyszedł, nie wypowiadając nawet słowa.

- Nie umiem być wierna. - włożyła dłonie w kieszonki szlafroka. - Powiedziałam, że będę na ciebie czekać, ale po dwóch latach przestałam to robić.
- Ja też nie byłem wierny, Cela. - Michał głośno przełknął ślinę. Bił od niego żal. Do Celiny i do siebie samego.
- Jak chcesz, możesz się do mnie wprowadzić. - wróciła do kuchni.

Wciąż przed oczami mam jej drobną twarz
W kącikach ust uśmiechu ślad
I ten jej spojrzenia pełen wiary blask
Mówiła: w życiu najważniejsza jest
Ideałów czysta moc
W swych snach z wiatrem ścigała się co noc

Dokąd odeszłaś, moja piękna?
Co z tobą stało się?
W swe siły zbyt ufna zgubiłaś drogę
Nocą bezsenna
Zlękniona dniem

Czasem myślę "czy wciąż gdzieś jesteś tu?"
Na wyciągnięcie dłoni
Słyszę, jak te oto słowa szepczesz mi:
Nie pytaj czy znalazłam szczęście swe
To bez znaczenia już
Co dziś, co dziś zostało z twoich słów?

Dokąd odeszłaś, moja piękna?
Co z tobą stało się?
W swe siły zbyt ufna zgubiłaś drogę
Nocą bezsenna
Zlękniona dniem


Tak nagle zniknęłaś w środku lata
Bez pożegnania słów
Teraz pewnie gdzieś stoisz na rozstajach dróg
Jak kiedyś nic nie jest już

"Niewinność" Edyta Bartosiewicz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Nie 22:55, 22 Gru 2013    Temat postu:

Cały czas byłam zła na Celinę i Michała. Ale końcówka mnie jakoś dziwnie uspokoiła. Dała mi do zrozumienia, że oni, mimo tej niewierności, strasznie się kochają Smile Pięknie!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:27, 22 Gru 2013    Temat postu:

Siedzieli przy kuchennym stole, popijali herbatę.
- Nie bądź taka.
- Jaka?
- Zimna.
- Chciałabym. Chciałabym. - upiła kolejny łyk. - Jesteśmy siebie warci, Michał.
- Przestań kpić.
- Nie mów, że ta sytuacja cię nie rozbawiła.
Zupełnie jej nie poznawał. Gdzie tamto ciepło i blask?

***

Celina położyła się obok Michała.
- Chcesz wiedzieć, co się stało? Najpierw aresztowali "Grota". Nawet nie jesteś sobie w stanie wyobrazić, jak wiele ten człowiek wniósł do mojego życia. Nie wiem co się z nim teraz dzieje, nie mogę mu pomóc choć powinnam. Potem zastrzeliłam ciężarną kobietę, bo była szpiclem Gestapo i mogła wsypać "Bora". I wtedy zaczęłam sypiać z Zygmuntem.
No a później to już... Później zabrakło mi łez i zaczęłam ze swojego życia drwić. Pokochałam samotność.

Z całych sił przytulił ją do siebie.
- Michał, obiecałeś... że jak się znowu spotkamy, to Polska będzie wolna. I że będę robić normalne rzeczy. Okłamałeś mnie.
- Myliłem się, Celina. Myliłem się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Nie 23:32, 22 Gru 2013    Temat postu:

<3
Cudowna ta ich rozmowa!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:44, 23 Gru 2013    Temat postu:

Niby sielanka, niby są razem, niby powinnam się cieszyć. Ale wydaje mi się, że jest między nimi straszna przepaść.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:07, 23 Gru 2013    Temat postu:

Potworna przepaść jest między nimi, Olu - masz rację. Celina bardzo się zmieniła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:16, 23 Gru 2013    Temat postu:

I z Tobą sie obawiam, że ta przepaść jest nie do pokoania. Ale obiecałaś, że ich nie rozwalisz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:14, 23 Gru 2013    Temat postu:

Celina stała przy kredensie. Pakowała do torby bułki, dwa pudełka herbaty, trochę cukru, kilka słoiczków dżemu, koszule i pończochy.
- Co robisz?
- Idę do Mazurków. Mam tu rzeczy dla Rosenblatów.
- Rosenblatowie... nawet o nich nie zapytałem. - Michał podrapał się po głowie.
- No właśnie. - spojrzała na niego.
- Będziesz to nieść przez pół miasta?
- Wzięłam na siebie część odpowiedzialności za tę rodzinę i, choć zmieniłam adres, nadal angażuję się w ukrywanie ich. Jestem za nich odpowiedzialna, Michał. Już tak długo się udaje. Zrobię wszystko, by doczekali tam końca wojny. To jest jedyna dobra rzecz, którą robię i będę się tego trzymać. To moja ostatnia deska ratunku.

Od likwidacji Emilii Woźniak, czuła się jak morderca. Brzydziła się sobą. Była mordercą. Wierzyła, że ocalenie Rosenblatów będzie częściowym odkupieniem win. Wierzyła, że posiadanie własnych dzieci przyniesie ukojenie i wypełni pustkę.


***

- Michał... Michał. - usiadła mu na kolanach. - Chcę być w ciąży. Z tobą.
- Celina, po wojnie.
- Lena jest w ciąży, pomimo wojny.
- Ale Lena nie jest łączniczką komendanta głównego. Co powiesz "Borowi"? Że jesteś w ciąży i że wycofujesz się z walki? Że spełniasz swoje pragnienia, a Polska już się nie liczy? Chcesz go zawieść? Nie zachowuj się jak dziecko, Celina. Jedziemy z chłopakami do Pustkowa na Podkarpacie...
- Wiem.

Wyszła z pokoju. O broni konstruowanej przez Niemców wiedziała od dawna. A więc tak. Michał skrytykował jej marzenia. Dalej musi zazdrościć Lenie. A tak bardzo chciała znowu stać się dawną Celiną, mieć kogoś tylko dla siebie - własne dziecko. Michał szybko zmienił temat.
A myślała, że już nic nie jest w stanie sprawić jej przykrości.

***

"Bór", Celina i Zygmunt siedzieli przy stole. To była jedna z największych zmian, jakie nastąpiły po przyjściu nowego komendanta.
Przy "Grocie" nigdy nie siadali. Stali przed nim. Słuchali.
- Zygmunt, pojedziesz do Pustkowa. Odbierzesz od agentki zdobyte przez nią materiały.
- A dlaczego nie zrobią tego chłopcy, którzy tam są?
- Bo informacje o broni nie mogą przechodzić przez tyle rąk. Agentka - ty - ja. Nikt więcej. Jasne?
- Jasne, generale.
- Celina, ty znowu musisz jechać do Wilna.
- Trzeba wybrać inną trasę. Z przesiadką. A najlepiej dwoma. - odpowiedziała twardo.

Uwielbiała tę pracę. Sytuacja była dynamiczna. Bieżąca walka, przygotowania do zbrojnego wystąpienia. Szybko wyszła z konspiracyjnego mieszkania. Skierowała się w stronę kamienicy Mazurków. Odrzuciła od siebie myśli o dziecku i o krzywdzącej odmowie Michała.
- Cela, pogadajmy. - Zygmunt dorównał jej kroku. - O tym, co było między nami.
- To już skończone. Powiedziałam.
- Ty masz w ogóle jakieś uczucia?
- Nie. - szybko odeszła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konarska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:57, 23 Gru 2013    Temat postu:

Jasne, że ona ma - kocha Michała. To jasne i oczywiste jak to, że słońce świeci.
Kocham to! Błaagam, napisz mi coś z Osmańską!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:03, 23 Gru 2013    Temat postu:

Z Osmańską? Myślałam, że nie lubisz tej bohaterki Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Pon 22:14, 23 Gru 2013    Temat postu:

Napisz cokolwiek. To jest cudne Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:16, 23 Gru 2013    Temat postu:

Michał ostrożnie wszedł do pokoju Osmańskiej. Miała na sobie czerwony szlafrok. Wiedział, że nie powinien u niej być.
- Przyszedłem zapytać, czy udało się pani coś zdobyć.
- Nie. Nie zrobiłam żadnych zdjęć. Przykro mi.

Intrygowała go. Ukradkiem obserwował ją w pociągu, gdy jechali do Pustkowa. Była inna. Uwodzicielska. Posyłała mu uśmiechy i krótkie spojrzenia. Dziwna siła przyciągnęła go w końcu do gospodarstwa, w którym mieszkała agentka.

Podeszła do niego.
- Jak masz na imię? - mówiła półszeptem.
Pachniała miętą. Dotknął jej dłoni.
- Michał.
Pocałował ją. Pomyślał o Celinie, którą tak ciężko było kochać. Już nie mógł znieść jej chłodu i łaski, z jaką chodziła z nim do łóżka. To nie była Celina, za którą tęsknił. Usiłował jej nie winić. To przecież ta wojna tak na nią wpływała, ale nie rozumiał, dlaczego traktuje go jak zabawkę. Miał dość jej pustych spojrzeń, braku romantyzmu, tego, że wcale go nie słucha. Chciała mieć z nim dziecko. Przecież to się mijało z celem. Po co bezbarwnej Celinie dziecko?

Ciało Osmańskiej było cudownie gładkie. Zabawnie wypowiadała jego imię, gdy się kochali, ale to tylko wzmagało podniecenie Michała. Z Karoliną było mu lepiej niż z obecną Celiną, ale gorzej niż z Celiną z czterdziestego pierwszego.

***

- Co ty wyprawiasz, Michał?! - Władek mocno chwycił go za koszulę, gdy rano wrócił do domu Charewicza, u którego mieszkali. - Poszedłeś wieczorem do Osmańskiej i nie wróciłeś na noc!
- Nie twoja sprawa.
- Gdyby Celina dowiedziała się o tych twoich wszystkich panienkach, to marny byłby twój los.
- Celina też nie jest święta.
- Celina nie jest święta. - powtórzył Władek z ironią w głosie. - Niby skąd to wiesz?
- Bo mi powiedziała.
Do kuchni wszedł Zygmunt. Wyglądał na zadomowionego. Oparł się o kredens. Z ręki do ręki przerzucał jabłko, a jego złośliwy i pełen satysfakcji uśmiech oznaczał, że słyszał całą rozmowę braci Konarskich.
- Przejdę się do tej Osmańskiej. Mam osobiście dostarczyć Staremu wszystkie informacje od niej. - powiedział.

***

- Dobrze, że już jesteś. - Zygmunt wszedł do kuchni.
- Właśnie wróciłam z Wilna. Daj mi się ogarnąć.
- Celina, ten twój Michał w Pustkowie spędza noce u Osmańskiej.
Spojrzała na byłego kochanka. Lekko się uśmiechnęła i zmarszczyła brwi.
- Cela, posłuchaj. Słyszałem, jak jego brat go opieprzał o to. Powiedział, że gdybyś ty się dowiedziała o tych wszystkich panienkach, to los Michała byłby marny.
- Coś ci się przesłyszało. - Celina zaczęła kroić chleb.
- Możesz mi nie wierzyć, ale ja nie kłamię. Nie mówię tego po to, by zniszczyć twój związek z nim. Mówię to, bo jesteśmy przyjaciółmi. Celina. - wyciągnął nóż z jej dłoni. - Celina, ten Michał jest kobieciarzem. Nie wierz w żadne jego słowo. Jesteś dla niego tylko kolejną panienką, kolejnym pięknym, kobiecym ciałem.
- Idź już, Zygmunt.
- Będziesz przez niego cierpieć. Celina, otwórz oczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Pon 22:23, 23 Gru 2013    Temat postu:

Ani się waż ich rozwalać! Już wystarczy. Są wystarczająco ukruszeni Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dłużewska
Marszałek



Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:29, 23 Gru 2013    Temat postu:

Już wystarczająco ukruszeni? Szkoda Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Marszałek



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Pon 22:36, 23 Gru 2013    Temat postu:

Nie no, to Twoje opowiadanie, możesz z nimi robić co chcesz Razz
A z Tobą się Ola policzę za te prośby o Osmańską Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.czashonorupl.fora.pl Strona Główna -> Fan made / Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 14 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin